Witajcie
Wyszłam w końcu dzisiaj ze szpitala z samego rana
( ale się rymuje) ordynator zadecydował że jak przestałam w nocy krwawić tylko ropa mi schodzi to mogę iść do domu. Niestety opieka w szpitalach jest tragiczna bynajmniej u nas lekarz nie czyta kart nie daje żadnych leków tylko mówi żeby leżeć.
Wraz ze mna na sali była dziewczyna w 41 tyg ciązy i lekarz na obchodzie powiedział że bedzie miała badanie oct a ona się jego zapytała co to za badanie a on powiedział cytuje " a takie". Wskazanie było takie że mam leżeć nie wolno mi dzwigać.... ale nie da się do tego zastosować. Ciesze się że jestem z moim synem
))))))))))))) dla takiego małego dziecka 3 dni to jak miesiąc. Wydaje mi się że urósł.
Wandi podziwiam Cie ja zamiast schudnąć to przytyłam, ale na szpitalnym wikcie może coś schudłam. Sniadanie o 7 obiad o 12 a kolacja o 16, co prawda mąż mi dogadzał ale ja nie miałam apetytu.
Jedynym plusem leżenia w szpitalu jest fakt że poznałam fantastyczne dziewczyny z którymi zamierzam utrzymywać kontakt, leżało nas na sali 4 a 3 były w ciąży prócz mnie hehehe
Głosy oddane
madziula
czulajestem mój syn ma taką mate od urodzenia, jak tylko wyszłam ze szpitala to ją dostał i dopiero teraz go interesuje
Ps. Mój syn jadł wczoraj rosól
oczywiscie bez makaronu