Majunia no to tak jak ja - 2 i koniec
A żeby wypić te dwa piwka to ze dwie godziny albo i więcej potrzebuję
Laska głowy mi nie urwali bo nawet nie weszłam do gabinetu, musiałabym caaały dzień spędzić na poczekalni żebym się tam dostała, tyle ludu było.
Mogłaś ich zostawić. Ja raz tak zrobiłam z moim. Byliśmy u jego rodzinki, oczywiście piwkował i przyjechał kumpel. Zapowiedziałam mojemu że jak ruszy wódę to wracam z małym do domu i bez dyskusji. Jak byłam w pobliżu to nie ruszył ale wykorzystał okazję jak poszłam małego przewinąć to sobie chlapnął i się doigrał. Zapakowałam siebie i małego do auta i zadałam jedno krótkie pytanie mojemu: "Jedziesz?" Na to on że nie bo myślał że nie pojadę. A tu się zdziwił - wsteczny i rura i tyle nas widział:laugh_new:
Ewelinka to jak wymyślisz jakiś patent to ja poproszę bo mój Szymo też z tych rozkopujących się
Mikanka ja od samego rana usilnie próbowałam zapomnieć że miałam ciasto upiec i szło mi bardzo dobrze dopóki mój nie wstał. Zapytał tylko czy pamiętam że obiecałam. No trudno, trzeba było lecieć do sklepu, kupić co trzeba i do roboty
No i połowy już nie ma
Maxim a gdzie Ty się podziewasz?
Ja nadal kibluję w domku i czekam na smsa od kumpeli z którą miałam wyjść. Na co ja liczę? Przecież zawsze mnie wystawiała do wiatru
Ale tak czy siak piffko już sobie sączę, czekało na mnie od wczoraj bo mój łaskawie raczył mi je kupić a że wrócił koło 22 to mu podziękowałam i poszłam spać. A jak kumpela jednak napisze to z nią wypije jedno i polegnę
Oj cienko ją widzę, ciekawe jak mnie do domu zataszczy :laugh_new:
A u lekarza nie byłam bo tak jak wspomniałam wyżej, za dużo bandy było, to nie ucieknie.