pasiu co do moich faworków, to wyszły super, jak po tak długiej przerwie w nierobieniu faworków, ha, ha
Mąż był mega zadowolony!! Zajadał się nimi i mówił, jaki zadowolony jest i jak zaplusowałam u niego
Bo ja to wolę robić jakieś placi na zimno, niż pieć. Mam lenia - a mąż o tym wie, dletego tym bardziej był zadowolony, że sama zrobiłam te faworki. No i nawet zarzyczył sobie faworki na niedzielę - dziś mąż ma urodzinki i w niedzielę goście rpzyjadą i on chce faworki na ten dzień. Ale chyba nie zrobię ich. Bo dziś jeszcze się zostało trochę faworków, to niech on je zje. Dzieciaki szczerze były zaintrygowane, co to też tu mama zrobiła. Patryk jednego wziął, zaczął jeść, ale zjadł tylko pół jednego faworka i dalej już nie chciał. A Ksawek sobie tylko popatrzył na nie i oblizywał cukier puder z faworków
A co do białek, to dziś dorzuciałam jeszcze kilka jajek do tego i wyszła super jajecznica.
anisiunia głowa do góry! Trzymaj się mamusiu
Oby nie trzeba było nowej pracy szukać dla Twojego męża i oby remoncik ciężarówki szybko się zaczął i skończył!!! No i bardzo smutne to co napisałaś o tej koleżance
Bidulka.
lusi trzymam kciuki, aby z synkami kuzynki było ok!!! Mój najmłodszy brat uodził się jakoś po 20 tygodniu ciąży i nie ważył kilograma. A było to ponad 20 lat temu i brat jest prawie zdrowy. Ma tylko jedną nogę trochę krutszą od drugiej i jest nerwusem. Ale tak to ok z nim. To i z tymi chłopcami powinno być dobrze!!! Trzeba w to wierzyć. No i miłego objadania się pączkami dalej
A wiesz, ja przed I ciążą ważyłam 46kg i przytyłam z 16 kg, a synka urodziłąm 4030kg normalnie. Choć lekarze śmieli się, że gdyby wiedzieli jak duże dziecko urodzę, to cesarkę by mi zrobili, bo tak w ogóle, to nie miałam aż tak dużego brzucha
Więc dziwili się gdzie ja schowałam to dziecko
yvonta Ale fajnie wygląda Nika
Czape ma suuuper
Mąż wrócił szybciej z pracy o pół godzinki, czym mnie zaskoczył. Bo właśnie szukałam świeczek na tort. Bo mężulo dziś ma urodzinki i co prawda prezent - sweterek, dostał wcześniej, to dziś chciałam go jakoś zaskoczyć. No i wycięłam 3 serduszka z bloku i poprosiłam synków, by zrobili z tego jakieś kolorowe laurki dla taty. No i Ksawek 2 laurki pomalował sam
Mina taty - bezcenna
A ja jak byłam na małym spacerku z dziećmi, to kupiłam kawałek srnika dla męża i po obiedzie na sernik włozyłam jedną świeczkę urodzinową i zaniosłam mężusiowi ten kawałek ciasta ze świeczką. Nie mogłam z jego miny!!! Był totalnie zaskoczony
Co mnie ucieszyło. Tak miało być
Lecę kawę zrobić
ZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGA
[
ebobas.pl]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]