yoasia - takie odniosłam wrażenie, że Ty się chwalisz kasą, u Despiny tego jakoś nie odczułam...
Izabela - a ja bym chętnie przeczytała o tym raczkowaniu
. Piszesz o metodzie Domana, a to właśnie o jego książkę mi chodziło: "Jak nauczyć małe dziecko czytać". Kiedyś ją przeczytam
. Palenie papierosów na pewno ma wpływ na wiele rzeczy, szkoda, że nadal panuje mit, że jeśli się paliło przed ciążą to w ciązy nie powinno się rzucać, bo to jeszcze bardziej szkodzi dziecku ;/. Och tak, zgadzam się, uczucia do dziecka zmieniają się jak w kalejdoskopie. W jednej chwili mnie strasznie denerwuje, a jak potem się do mnie uśmiechnie i przytuli to wszystko mija
magdi - już poczytałam o tym projekcie i niestety też się nie łapię, bo to dla osób powyżej 30 roku życia
. A co było w tym sklepie z artykułami dziecięcymi? Wiesz, u mnie w mieście też jest dużo sklepów z zabawkami i innymi pierdołami, ale ja nie zamierzam tego mieć u siebie, bo i po co
myślę, że zainteresowanie na chusty czy nosidełka byłoby, ponieważ wiele osób się mnie pyta "z czym to się je"
tak jak zabawki drewaniane na przykład, których rodzice nie kupują, bo u nas się ich nie dostanie... Oczywiście można kupić w internecie, ale ja tam bym wolała kupić na miejscu
. Ejj nie wyzywaj tu od gówniar, bo się obrażę
Despina - a o kołysaniu nie słyszałam
mam nadzieję, że liczy się kołysanie podczas noszenia w chuście
Justysia - właśnie muszę się jeszcze dopytać czy raczkowanie i pełzanie to jakaś różnica... Ona mówiła, że najgorsze co można zrobić to wsadzić dziecko do chodaka i nie pozwolić mu się samemu rozwijać. Więc pewnie pełzanie czy jakieś inne przemieszczanie też się liczy
. Lilka też jakoś się nie zachwyciła swoimi stopami
. Nie wiem czy to jest normalne, żeby zdrowe dziecko po prostu ominęło etap poruszania się w pionie? takie któremu nikt nie utrudnia rozwoju?
Jeden egzamin już za mną, jutro dwa kolejne
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]