yoasia - jak karmisz tylko cyckiem to pewnie nie stracisz pokarmu
. Ja planowałam karmić pół roku, ale 4 miesiące też nie jest źle... Do mnie podobna? Mało kto mi to mówi
. A może jest podobny do babci albo do dziadka? No wiadomo, teraz z taką malutką dwójką dzieci to by cieżko było, ale później by było fajniej bo by się razem wychowywały
. JA też w nocy jak wstawałam do Małej to nie kontaktowałam, robiłam wszystko tak automatycznie, że czasami nawet nie pamiętałam czy do niej wstawałam tej nocy czy nie
. To zrób sobie test, ja robiłam już 3 tak jak pisałam wcześniej
inusiek - a tampony? Ja to w ogóle podpasek nie używam
. Muffinki, mmm
wiolisia - zazdroszczę, że sama się bawi... Moja jeszcze po zabawki nie sięga, więc cały dzień z nią trzeba siedzieć i gadać i zabawiać
Justysia - próbowałam żelem na ząbkowanie i nie pomogło... A pleśniawki to co w ogóle? Jak to wygląda? Ja nic u Lilki nie widzę... Próbowałam i na leżąco i nie i nic nie pomaga... Z wodą muszę spróbować
. Ale czasami się zastanawiam czy w ogóle jest sens ją męczyć... I tak planowałam ją odstawiać powoli, a teraz ją karmię cyckiem jeszcze ze 2-3 racy dziennie i jest ok
. A po butli jest taka najedzona i zadowolona na jakieś 3-4 godzinki
. Sama się odstawiła czy co?
. A co do BLW... mama mnie straszy, że dziecko ugryzie za duży kawałek, przesunie go za daleko w buzi i potem go nie cofnie, żeby pogryźć i się zakrztusi... Nie wiem czy dobrze opisałam. Ona uważa, że dziecko jeszcze nad językiem tak dużej władzy nie ma, żeby jeść coś w kawałkach. No i uważa, że jak zębów nie ma to nie pogryzie
. A jak ja bym to miała zrobić skoro jeśli przejdę na butlę to powinnam zacząć dietę rozszerzać wcześniej...? Mi się ta metoda podoba, bo dziecko samo sobie je, co chce, ile chce... No i nie trzeba się bawić w papki
. A powiedz mi... ja próbowałam Lilce dać łyżeczką kleik i wypluwała. Miałam wrażenie, że nie potrafi językiem przesunąć dalej, tylko potrafi nim wysunąć jedzenie z buzi. Marchewki też nie chciała i jabłuszka też nie... Więc doszłam do wniosku, że jeszcze nie jest gotowa na jedzenie czegoś poza mlekiem i sobie odpuściłam. Czy może powinnam dalej próbować z marchewką i nauczy się w końu przełykać?
Ja wiem, że Ty możesz się na tym nie znać, bo karmiłaś Magdę według BLW, ale może coś pomożesz jednak
aalusiaa - sadzasz ją w rogu, żeby siedziała? Czytałam, że takie sadzanie na siłę nie jest dobre, ale to tylko moje zdanie
. A co to za różnica czy się karmi piersią czy nie? Najważniejsze, żebyście oboje zadowoleni byli
. A ile tej herbatki Ci wypija na raz? Ja Lilce raz zrobiłam 100ml i tak jak na opakowaniu było napisane dodałam płaską łyżeczkę herbatki. Ale było też napisane, że więcej niż płaską łyżeczkę dziennie dostać nie może, więc już nie mogłam jej drugi raz dać...
Dobrze napisane, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko
Marrys - a ja Cię doskonale rozumiem
. To znaczy ja nie miałam tak jak Ty z tym karmieniem, ale moim zdaniem niech każda robi i karmi jak chce. Po co miałaś się męczyć? Bardzo dobrze, że przeszłaś na butelkę
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]