Jejku Monia ciężko ciężko, Lui cała mokra a ja o sobie nie wspomnę... byłyśmy już dwa razy w basenie, tzn Lui była
jedynie tam zadowolona, teraz drzemie a ja się przykleiłam do fotela i piszę do Was
Boena ja na swoim byłam i nie miałam praktycznie macierzyńskiego bo tyle ile składki zapłaciłam to tyle mi oddali, no więc działalność skończyłam bo na pewno taniej siedzieć w domu niż dokładać do interesu, ale jakbym znalazła pracę sensowną a szukam to idę bo właśnie ta kasa....
Igusia wesolutka pannica,nie mogę uwierzyć że już wstaje!
Lui leżąc na plecach odpycha się nogami w górę, robi mostek, przekręca się na boki ale na brzuch sama nie daje rady, chyba że np z koca na podłogę bo ma z górki
z brzucha na plecy wcale, ale siedzi sama stabilnie choć usiąść samej nie umie tylko podnosi się na razie dość wysoko głową, jak ją przytrzymam w pozycji do raczkowania to też coś tworzy i biegłaby na czworaka a jak wezmę pod paszki to zasuwa nóżkami jak szalona
no w różnym tempie się dzieci rozwijają i mam nadzieję że nie jest jakaś opóźniona czy coś
ehhh idę chyba pod prysznic bo wtopię się zaraz w fotel;P
[link widoczny po zalogowaniu]
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-20 16:10 przez gwiazdi.