hej, melduję się i ja
my całe dni na podwórku, dziś tylko pół dnia jeździliśmy z mężem do miasta po zakupy, na szczęście bez małego bo by oszalał chyba.
Szymuś już sam siada i raczkowanie też mu coraz lepiej wychodzi. A wczoraj M leżał na podłodze i mały się wspinał po nim aż w końcu wstał
Ania, Szymuś słodziutki
fajnie macie z tym placem zabaw. Ja swojemu kupiłam dziś basenik większy, ale jakiegoś wielkiego szału nie było
schowam go i za rok będzie jak znalazł. W tym malutkim niech sie pluska.
Arka, wsólczuję pracy z bóle oczu. Mnie kilka dni temu bolał, ale mnie dlatego, że dłuuugo bez okularów chodziłam.
Zajrzę jutro, bo dziś już weny nie mam. Mąż poszedł do ogrodu w basenie poleżeć, bo teście rozłożyli wczoraj, a ja czuwam nad małym, bo śpi ale coś ciągle popłakuje, a to piciu, a to smoczuś, a to się na boczek przekręca i "jęczy" a niania mi się włącza więc lece do niego
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]