WRZEŚNIÓWECZKI 2011

Nikita ja mam brata z dziewczyną w Anglii, oni zdecydowali się na poród w Polsce. Ja będę rodziła tutaj w Brukseli. Moja pani doktor była przy porodzie Roxi i teraz też chcę, żeby tak było. Musiałam jej zapłacić za odebranie porodu 350 euro, ale warto było. Gdybym miała wykupione dodatkowe ubezpieczenie , to wtedy ubezpieczenie za to płaci. Poród wspominam dobrze, miła obsługa, pojedyncza sala porodowa, mąż ze mną, znieczulenie potem pojedyncza sala, mąż od rana do nocki z nami i po 2 dniach w domu. Oby i teraz tak było.

Szaga to fajnie miałaś,zazdroszcze Masz szczęście że za granicą trafiłaś na fajną polską lekarke
Ja zobacze jak się sytuacja rozwinie..Mam problemy z kręgosłupem,dawno temu słyszałam opinie że w razie czego raczej cesarka ale zobaczymy co mi teraz ci specjaliści tutaj powiedzą..
Ogólnie żadna forma porodu mi się nie podoba i szukam trzeciego wyjścia

A reszta Dziewczyn gdzie???


Nataniel przyszedł na świat 31.08.2011 o 22:36 dając na 3660g szczęścia i 54cm radości [link widoczny po zalogowaniu]

Reszta z tego co czytam meczy sie z mdlosciami

A ja ciagle chodze spiaca i zmeczona, ale to przez to , ze moje dzieciatko chodzi spac o 23-24. Miejmy nadzieje, ze po 3 miesiacu odzyskam sily

A wlasnie, bo ja to sie pogubilam dziewczyny, ktore z was maja juz dzieci, a ktore to pierwiastki ?

Ja tak szczerze, to czuje sie jakbym po prostu nadal byla w ciazy he he z mala przerwa na porod. W koncu to tylko pol roku bez dzieciaczka w brzuszku


Aha, macie w planach USG 3D ?

Moj synus brode mial identyczna jak na zdjeciu Tak sentymentalnie wstawie Wam mojego brzdaca



[link widoczny po zalogowaniu]

Marrina ale super
W którym tygodniu to było?
Ja też takie chce!Koniecznie!
Sprawdzałam i w Anglii jest droższe niż w Polsce,więc jak będe przed Wielkanocą,około20tc to sobie zrobie
Ja jeszcze nie mam żadengo dzieciątka po tej stronie brzuszka..To Maleństwo jest strasznie upragnione,tak bardzo już kochane


Nataniel przyszedł na świat 31.08.2011 o 22:36 dając na 3660g szczęścia i 54cm radości [link widoczny po zalogowaniu]

Marrina zdjecie super i fajna pamiątka! Ja muszę poszukać i też bym chciała zobaczyć mojego maluszka w 3D. Ja mam córkę Roxankę ma 2 lata i 4 m-ce. Teraz wychodzą jej zęby piątki, to noce też zarwane, bo budzi się kilka razy z płaczem. Ma skazę białkową, to z jedzeniem kiepsko, dlatego długo karmiłam piersią. A we wrześniu poszła do żłobka i prawie cały czas choruje: 3 razy zapalenie oskrzeli, 2 razy grypa żołądkowa, nie licząc przeziębień. Też ciągle mi się wydaje, że to małe dziecko, bo jeszcze jakoś nie doszłam do siebie po tych nieprzespanych nockach. Ale mimo wszystko jest naszą najukochańszą córeczką i oczkiem w głowie tatusia.

Nikita Juz o tym nie piszesz ale nawiaze do wczesniejszego tematu. Otoz ja mialam plamienia w 7 tygodniu ciazy i biegiem pobieglam do mojej dawnej gin dala mi luteine i juz plamienia nie wrocily. Kilka dni pozniej poszlam do swojego gin (ordynator szpitala) i powiedzial mi ze to normalne i nie powinnam sie tym martwic, zarodek sie zagniezdza i tak to poprostu jest tak samo z bolami brzucha. Poki plamienia nie maja koloru krwi jest wszysko ok. Co innego pisza w internecie i mozna oszalec czytajac to wszystko.

marrina suuper to zdjecie!!! Tez takie chce

co do mdlosci to nie mialam ich przez 3 dni a dzis znowu wrocily zauwazylam pewna prawidlowosc... gdy wystepuja u mnie zaparcia to znikaja mdlosci. Jak wszystko wraca do normy to mdlosci tez czasem mam dosc!!

To bedzie nasze pierwsze bobo dlugo nie musielismy czekac na 2 kreseczki na tescie ale mimo to bylo to ogromnym zaskoczeniem bo sie nasluchalam jak dlugo moze nie wychodzic a tu prosze jak szybko sie udalo

pozdrawiam Was kochane i zycze milego weekendu!!


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Ja drugi raz jestem w ciąży. Moja córeczka Ania urodzila sie w 36 tygodniu ciąży - pewnwj nocy nie wiadomo czemu pękly blony plodowe. Mam nadzieję, że tym razem donoszę. Rodzilam drogą cesarskiego cięcia, bo byla ulożona pośladkowo. Teraz też chyba wolalabym cesarkę. Moja córcia jest już duża - ma 5 lat i chodzi do przedszkola. Podziwiam wszystkie mamy w ciąży z malymi brzdącami, ale przynajmniej nie będziecie mieć dużej różnicy wiekowej. Ja się trochę obawiam, czy moje dzieci będą się razem bawić.
Szaga jako mama przedszkolaka też przechodzilam liczne infekcje. Polecam naturalny - robiony samodzielnie syrop z czosnku (rodzimego, nie chińskiego), miodu i cytryny - na moją to dziala. Jedna lyżeczka dziennie i tej zimy nie byliśmy jeszcze u lekarza z powodu przeziębienia, a rok temu rozważno nawet wycięcie migdalka.

Jagna9 dzięki za radę. Córcia brała na jesieni szczepionkę na odporność. Nic nie pomogło. Dopóki siedziała w domu z nianią było ok a teraz szkoda tylko dziecka. Tutaj w Belgii zwolnienie na dziecko jest bezpłatne i właśnie dlatego mamy przyprowadzają chore dzieci do żłobka, przynoszą leki a żłobki zwłaszcza prywatne na to zezwalają. Toteż zdrowe dziecko w takiej wylęgarni wirusów i bakterii nie ma szans. Pani doktor powiedziała, że nasza córcia robi sobie w tym roku odporność i że w przyszłym będzie lepiej. Nie wiem jak to będzie, gdy pojawi się dzidziuś, to będzie 3 latra różnicy. Teraz jej tłumaczę, że w brzuszku u mamy jest dzidzia a ona na to, podnosi mi bluzkę i mówi NIE MA!

Kiedy ja bylam w ciąży z Anią to moja siostrzenica, która miala trochę ponad 2 lata przytulala się do mojego dużego już brzucha i mówila, że dzidzia na pewno znowu śpi, bo nic nie mówi. Ciąle pytala czemu tylko śpi i nic jej nie powie.
Nie mogę się doczekać, kiedy powiemy Ani, że będzie mieć rodzeństwo. Postanowiliśy się jeszcze wstrzymać, bo jej najlepsza koleżanka niedawno się wszystkim chwalila, że mamusia ma w brzuchu dzidziusia i niestety jej mama poronila. Mają duże klopoty, żeby jej to wytlumaczyć.

Marrina prześliczne zdjęcie. Ja po 20 tc też mam zamiar pójść na usg 3d co więcej chciałabym mieć nagranie. W ciąży jestem pierwszy raz.
Nikita ja podobnie jak Ty chciałabym mieć trzecie wyjście, bo wizja porodu zaczęła mnie troszkę przerażać Jednak po rozmowie z moim ginekologiem czuję się spokojniejsza, jestem pewna, że dam sobie radę i już się tak panicznie nie boje porodu. Jasne, że chciałabym aby nie bolało, żeby od razu być z Maleństwem w domu, bo strasznie boję się szpitali (uraz z dzieciństwa), dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby rodzić siłami natury.
Jagna9 nawet tak nie myśl! Twoje Dziecko jest zdrowiutkie i śliczniutkie i na pewno nic się nie zdarzy. Córeczka będzie przeszczęśliwa, że będzie mieć rodzeństwo.

A my męczymy się z przeziębieniem. Dziś został już tylko katar. Przełamałam swój wstręt do cebuli i zrobiłam sobie syrop. Pomogło - gardło nie boli, a kaszel prawie zniknął. Polecam... może nie jest najlepszy, ale działa


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]