Agatagd to gratuluje przynajmniej połowicznego sukcesu
co do wagi to ja też czytałam, że na moim etapie dziecko jeszcze dobija do 1kg i osiągnie go po skończonym 27 tyg
jsg2 co do chleba, chleb żytni jest o niebo zdrowszy i lepiej wpływa na metabolizm, ale u mnie cholernie skacze po nim cukier, gdybym chciala jesc chleb zytni skonczyloby się na 1 kromeczce i to takiej malutkiej razowej (połowa kromki normalnego chleba ) na śniadanie i na kolację i poza tym nic więcej żeby ckier się utrzymał
a pieczywo chrupkie w diecie którą dostałam jest pięknie rozpisane na równi z chlebem żytnim razowym
więc sama widzisz
co miasto, co lekarz, co szpital
to inny pogląd..
Wczoraj nawet znalazłam batona w sklepie i go ZJADŁAM
przed kolacją i cukier piękny ale baton był z rodzaju tych bez cukru, troszkę polewki słodkiej
Agat przypomniało mi się wczorajsze badanie.. wrr.. aż musiałam skrzyżować nogi
ale jak jestem prywatnie u ginki swojej to tez mi bada szyjke za kazdym razem a ja nic nie czuje, nie to że nie boli, jest tak delikatna że mogę usnąć na tym fotelu, więc też zależy od chęci lekarza, wiadomo jak jest
jak płacisz 200pln za wizytę 15minut to się cackają a jak za darmo to łapa w pipke i ...
Ciekawa jestem, czy wy też tak często odwiedzacie kibelek w ciągu dnia? Ja mogę ok 12-15 razy korzystać..
Jadę zaraz oddać mocz na posiew, bo znowu bakterie ponad 1000 i chyba po prostu miałam niesterylne opakowanie bo myslę ze to błąd
ale posiew musi być.. korki .. warszawa o 9 rano uwielbiam po prostu marnować 3 dni w miesiącu na dojazdy do lekarzy, czekanie pod gabinetem (wczoraj jakaś ciężarna, po tym jak moja wizyta się opóźniła o jakieś 20minut, a wybiła jej godzina wizyty, choć była za mną nie przepuściła mnie bo jej się spieszy!!! i to ona była na 12 a nie ja!! co z tego że ja byłam na 11:40?? tylko pacjentka tak długo siedziała w gabinecie?! masakra ale mi ciśnienie skoczyło, czekałam razem ok 1h20minut ale dziewczyny mi się zrobiło szkoda bo brzydka i gruba była że szok,chyba tylko siedzi w domu i zajada słodycze hehehe tyłek prawie jej się nie mieścił na jednym siedzeniu więc podarowałam sobie sprzeczki i grzecznie wyszłam z gabinetu - bo wleciała za mną.. )
bo jej zależy hehhee pewnie miała w torbie pączki i nie dała rady już wytrzymać żeby ich nie wciągnąć..
Wiem okropna jestem ale ona też była okropna, bo nie z mojej winy było opóźnienie, a czułam się fatalnie, plecy mnie tak bolały, że aż łzy mi leciały jak tam czekałam, więc ona i sam jej widok poprawiły mi humor