Witam wszystkie mamy, rozpakowanym serdecznie gratuluję, a za nierozpakowane trzymam kciuki
Podcztuję Was trochę, dlatego pozwoliłam sobie parę słów wystukać do postu
zelek203
Ja też rok temu urodziłam dzidziusia i po niecałym miesiącu już karmiłam go butelką.
Teraz chłopak wyrósł jak na drożdżach, jest zdrowiutki i waży prawie 12 kg :-)
Także jak możecie karmić piersią to karmcie, tak jest najzdrowiej i najwygodniej, ale na butli też wyrasta ZDROWE I SZCZĘŚLIWE dzieciątko. A dzięki temu i mama jest najszczęśliwsza na świecie.
Co do pytań
zelek203 to: wodę przefiltrowaną gotowałam na cały dzień, a potem odmierzałam odpowiednią ilość i grzałam przed podaniem w mikrofali, tak było szybciej, mały jadł 120ml mleczka Bebilon co 3 godziny - tak się budził, albo zaczynał marudzić i tak dostawał jedzonko. W nocy butla było podawana jeden raz - bo też tylko tyle razy się budził
Ja go nigdy nie budziłam na jedzenie, ale nie wiem ile waży Twoje dzieciątko - jeśli w normie, to nie budź - jak zgłodnieje to samo wstanie
, Kupki było robione regularnie i bez problemu i na szczęście nigdy nie miałam żadnego problemu z kolkami. A pokarmu niestety miałam mało, ile mogłam to odciągałam laktatorem i podawałam, ale szybko i to mi zanikło.
Napisałam te parę słów, bo sama miałam wielkiego doła że nie karmię piersią, ale z perspektywy czasu stwierdzam, że zupełnie nie potrzebnie. I po raz kolejny mogę potwierdzić, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko
Więc życzę zdrówka dla dzieciaczków i dużo cierpliwości dla mam
Pozdrawiam!
[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu]