hej dziewczyny!
Tynka dzieki za wsparcie, ale szczepienia jednak nie bylo, bo okazalo sie ze trzeba sie wczesniej zapisac,wiec bedzie w przyszlym tyg.
wyniki wszystkie w normie, cukier, mocz itd.ciut niskie zelazo ale jeszce w normie, choc przepisal zeby brac, a pielegniarka doradzila zeby po tabletkach i po sniadanku zjesc pomarancze alebo swierzego soku sie napic, bo to pomaga na wchlanianie zelaza.
o swoim lekarzu nie bede sie wypowiadac, choc raczej nie o lekarzu a ogolnie o prowadzeniu ciazy w Hiszpanii. moj lekarz i tak wypada niezle na tle obowiazujacych tutaj standartow he he.
usg to ostatnie mam miec w marcu, a teraz lekarz slucha serduuszka na wizytach, ale bardzo krotko, takim przenosnym aparacikiem i wpisuje tylko tetno w ksiazeczke, i raczej watpie zeby po kilku uderzeniach mogl stwierdzic miarowosc lub nie, no ale nic nie poradze.....
kurcze....mi ciaza szybko leci, i oprocz stresow o dzidzie nic mi nie dolegalo do tej pory powaznego, jakies lekkie zmeczenie ale to raczej przez dosc ciezka pace.
od dluzszeo czasu brakuje mi bardzo pojscia do knajpy i tanczenia.nie bylam jakos mocno imprezowa, tzn jak juz poszlam to na parkiecie do rana, ale nie chadzalam zbyt czesto, a teraz taki mi sie chce wlasnie, na jaks babski wieczor wyjsc, wypic kilka drinkow i przetanczyc cala noc heh......no i papierosow mi brakuje. zadna z Was chyb anie palila albo rzucila leciutko. ja myslalam ze jak wytrzymalam tyle to juz spokoj bedzie a tu niestety, caly czas jak poczuje dymka to tak mi sie chce przy kawce zapalic echhhhhh mialam nadzieje ze po ciazy i karmieniu juz nie wroce do nalogu ale chba sie nie uda:whipping:
trzymajcie sie brzuchy pa pa
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]