U nas cały dzień mrzawka i mgły
. Dobrze, że chociaż w miarę oki z temperaturą było...
Oli jakoś ta pogoda nie przeszkadza, w sumie dopiero przed chwilką zasnęła, jak zwykle koło 20-tej już ładnie śpi. Dziś coś w nią wstąpiło. Skakała po łóżku, aż w końcu uciekła do babci. Dałam jej jeszcze pół godzinki na szaleństwa, a potem znów do łóżka. Zamknęłam drzwi i jak laska znów zwiała, to przynajmniej nie daleko. Chwilę postukała w nie krzycząc: otóz, otóz..., po czym wytargała pudło z zabawkami i się trochę pobawiła (w totalnych ciemnościach). Chyba nudno jej było tak samej, bo za chwilke wskoczyła do mnie do łóżka, przytuliła się i za jakieś 10 minut odleciała. Na szczęście.
Dzis też wymyśliła super zabawę - pchała sobie łapy do gardła, aż do odruchów wymiotnych, apotem się z tego śmiała
. Nie trudno przewidzieć jak się to skończyło - po prostu się obżygała
. Oczywiście wielce zdziwiona... Eh, normalnie pomysłowość dzieci nie ma granic.
1% na "Kubusiowe serducho":
Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej
W PIT należy podać:
- numer KRS 0000266644
- w polu informacji dodatkowych - JAKUB SOCHA
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
"Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle." Lothar Zenetti