Lutóweczki 2011

Hejka!!!

A co tu taka cisza??????
Gdzie was wywialo????

U nas dzisiaj pogoda barowa, spacerku za pewne nie bedzie, no chyba ze stanie sie cud i sie wypogodzi, w co za bardzo nie wierze.

Dzisiaj ma nas odwiedzic polozna zwazyc mala ( ciekawa jestem ile wazy, spadek wagi w 6 dobie miala tylko 40 g wiec malusio), a potem ma przyjsc srodowiskowa, bedzie zadawac mnostwo glupich pytan

Maja to ja chyba tez bede musiala w weekend zachorowac, moze wtedy go to czegos nauczy, chociaz..... chyba nie, bo zapewne moja mamuska wkroczylaby zeby mu pomoc, wiec poczekam az pojedzie

Lece cos przekasic bom glodna.

Chyba sobie wstawie kolejny suwaczek tym razem wagowy.


[link widoczny po zalogowaniu]

heloł

Ewa - nie widać Twoich suwaczków moja w 3 dobie spadła o 300g.

byłam na szczepieniu. płacz głosny,ale krótki. dałam radę sama,bez N,a trochę się obawiałam,ze bandytki nie utrzymam,bo przy poprzednich szczepieniach,to armagedon waży 12.535 mierzy 83 cm. pod koniec maja ważyła 12.460,także ciut tylko przytyła i wcale nie urosła włąśnie się gnom kotłuje w łóżeczku,minut już 40 coś przed chwilą cisza zaległa,na razie nie sprawdzam. jeść idę

ps.
Ewa - już widzę suwaczki,to chyba mój komp,speedy gonzales ich nie mógł otworzyć



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-31 11:56 przez majunia.

hej jestem wczoraj jakoś mi się nie chciało pisać... no ale dziś już jest oki

Polyanko ale ja nie mam tak często że S się młodą zajmuje... kiedy ja śpię... są wyjątki tak jak teraz w niedzielę za co mu jestem wdzięczna co do kartki świetny sposób wtedy wiesz co "masz" a co jeszcze brakuje nie lubię się pakować i to szczególnie w dłuższą podróż ....

Ewa heh faceci mój też czasem myśli że siedzenie w domu z dzieckiem to sama przyjemna sprawa dziecko wszystko samo koło siebie robi a my mamy leżymy z czterema literami i nic nie robimy ... ha ha ha... i jak ile waży Ewunia ??

Maja no to Twoja panna mało waży ciekawe ile moja... ja za tydzień w środę się przejdę i zobaczymy ... ale znając życie i tak będzie na podium stała a co do Twojego N i "kocyka" heh no wiesz może myślał że dziecku upodobania się zmieniły


u nas pogoda średnia... co chwilę się chmurzy troszkę popada... a ja muszę iść na zastrzyk ... na tą rwę... i miałam podjechać jeszcze na miasto ... ale nie wiem jak to będzie... nie mam folii... ale pojadę wezmę parasolkę .... no chyba że się rozpada i dupa blada będzie


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

heloł

u nas już słońce. ja zaraz na spaciren. królewna wstała o 5 no ale już trzecia noc bez mleka z tym,że dalej śpi niespokojnie... obawiam się,że w piatek,jak N będzie miał przy niej dyżur nocny,to przy pierwszym,badź drugim jęku ją nakarmi on się boi,że córcia mu się rozwyje,rozbudzi i godzinę w środku nocy będzie musiał się z nią bawić,to zatyka flachą na zapas... no nie mogę mu wytłumaczyć,że dziecię trzeba przetrzymać,a niech się kręci. ja już kiedyś z Polą wytzrymałam 5 czy 6 dni u mojej mamy bez nocnego karmienia. i co ? przyjechał tatuś. nie dość,że dał jej mleko tuż po półcnocy,to następne o 4.30,noszszsz

Wajo - a co ile bierzesz te zastrzyki na rwę? to strasznie boli...to się da wyleczyć?

idę przebrać gnoma,bo chodzi i śmierdoli,musi mega kupsko

hello my też już nie śpimy my też zaraz mykamy na spacerek Wika w nocy coś tam popłakiwała... ale zaraz usnęłyśmy ... i spałyśmy do 7 ...

Maja co do zastrzyków biorę codziennie oprócz weekendu przez 3 tygodnie... zastrzyki bolą ... i niestety ból po zastrzykach nie przechodzi w piątek idę znów do neurologa ciekawe co teraz wymyśli... mam nadzieję że już da na jakieś prześwietlenie a nie kolejne zastrzyki <te teraz kosztują ok 70zł> ....

dobra lecimy na spacerek szkoda siedzieć w domku


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Wajo - ło matko i córko,współczuję no też mi się wydaje,że powinien dać skierowanie na prześwietlenie...

my już po wędrówkach krajoznawczych. pod koniec spaceru Pola o mało nie zasnęła w wózku. ciekawe dlaczego??? po 10 padła w domu. ja się zastanawiam,czy nie paść również,ale trochę mi żal chwili spokoju

Helloooo!!

My na nogach od 7.00, zreszta jak co dzien.
Pogoda do niczego szaro, ponuro i zaraz zacznie podac, chociaz zimno nie ma, wiec zapewne znowu bedziemy sie kisic w domu.

Maja to o ktorej ty poszlas na spacerek, ze juz jestes po. Moj maly zapewne pojdzie spac dopiero kolo 12.00, 13.00 na pewno nie wczesniej.
Ja jestem ciekawa ile moj wazy, ostatnio w lutym wazyl 11,550, domowa waga pokazuje 13,100 (ale w ubraniu), przejde sie w ktorys dzien go zawazyc, jak sie pogoda poprawi.

Wajo wspolczuje bolu, mnie kiedys tez dopadla rwa, poszlam do lekarza rodzinnego ktory oznajmil ze jestem za mloda na rwe ( to bylo jakies 6 lat temu), dopiero inny lekarz przepial mi zastrzyki po ktorych przeszlo, mam nadzieje, ze ci szybko przejdzie.
Jesli chodzi o wage to Ewunia wazy 62,8kg, a Sarunia nie zostala wczoraj zwazona bo polozna nie przyszla, dzwonilam do szpitala ma byc dzisiaj, zobaczymy.


[link widoczny po zalogowaniu]

Ewa - pozazdrościć Ewuni takiej wagi tuż po urodzeniu 4 dziecka [link widoczny po zalogowaniu] . na spacer poszłam o 8.40, bo po I. Pola wstała o 5, po II. i tak zazwyczaj o tej porze wyruszam,bo potem Poldek śpi,tak mniej więcej od 10.30-11 , po III. u nas upały,później żar z nieba,staram się iść wczesniej i wykorzystać "chłodniejszą" temperaturę. dziś tak było chłodno,że z włosów na karku mi kapało

Maja powiadasz waga dobra eee tam za duzo, jak zjade do 55kg to bedzie ok.
A to ja pozazdroszcze wam pogody, juz bym ten upal wolala niz ciagly deszcz i brak slonca, normalnie deprechy mozna dostac.


[link widoczny po zalogowaniu]

Ewa - co racja,to racja,jak świeci słońce to się inaczej na świat patrzy ja po urodzeniu Poli ważyłam 67.5,potem dałam czadu,przytyłam do 71 i zaczęłam się odchudzać. prawie rok do tego dojrzewałam

słońce słońcem,ale i tak nic mi się nie chce [link widoczny po zalogowaniu]