Witam się i ja
Małą zabrali do kąpieli więc mam chwilkę by napisać posta.
Dziewczyny co do zazdrości to ja też jestem bardzo bardzo. I czasami mnie szlak trafia, chociaż mój R to nigdzie nie wychodzi, do barów ani nic.
Krycha współczuje sytuacji z tatą. Eh no powinien zrozumieć, ale to może tez jest dlatego że on jest poddenerwowany sytuacją z mamą i już sie nie kontroluje? pisałaś kiedyś że między nimi nie najlepiej. Może to właśnie to? nie znam go i ciężko stwierdzić. Ale też bym się wkurzyła.
Eliot mialam Ci już kiedyś pisać że bardzo podoba mi się jak ubierasz Julcie
Layla ale się uśmiałam z tym kakaem
chciał się Igorek podzielić z pieskiem
Askastar też oddałam głosik, czekamy na basenowe foty.
Kamila współczuje sytuacji z mężem.
Ruda chciałabym Cię prosić żebyś usunęła mój numer telefonu z forum. Miałaś to zrobić a jednak nadal tam jest.
u nas nie za wesoło, znaczy się R ma chyba pękniętą rękę. Albo pękniętą albo zapalenie. Jutro będzie wiadomo po prześwietleniu, od jutra zaczyna serię zastrzyków.
I w związku z tym już nie ma pracy, bo nie mógł iść do niej, bo nie może podnosic. Dostał l4 ale nawet go nie przedstawił bo w pracy nie ma jeszcze umowy przecież.
I znowu nerwówka i znowu myślenie o tych kłopotach. Eh czemu nas to wszystko spotyka?
mój tata jest tak zły że się do niego prawie nie odzywa bo uważa że powinien iść z zagryzionymi zębami do tej pracy i koniec. Ma rodzinę więc powinien zrobić wszystko by było dobrze. Noi ma racje, tylko lekarka zabroniła mu cokolwiek dźwigać a tam ma takie ciężkie pudła i przenosi i układa na paletach. I w sumie to zrezygnował. Ojciec mówi że w sumie to mógł iść i wytrzymać 2 dni a od poniedziałku iść na l4 jak tylko dostanie umowę o pracę. Ja mówię, tato no jak kolega załatwił ta prace i jakby wyglądał? w pracy by mieli do niego pretensje że kogo on przyprowadził do pracy, jak już jeden dzień go nie było (jak rodziłam) i jak tylko otrzymał umowę to poszedł chorować? wtedy by było jeszcze gorzej, a pewnie jakby wrócił z l4 to i tak by go zwolnili.
Jutro ma dzwonić i może będzie mial rozmowę z dyrektorem od karetek, na kierowcę. Ale nie chce nic zapeszać, jak co to trzymajcie prosze kciuki.
Juz tak bym chciała żeby się wszystko poukładało...
Z dobrych wiadomości to była u mnie dzisiaj Ola, nareszcie się tuliła, siostrę tuliła i było ok. Grzecznie poszła z tatusiem. Tylko w domu płacze, odkąd weszła to mamusia i mamusia. Ale zaraz idzie spać więc mam nadzieje że będzie ok.
[link widoczny po zalogowaniu]
OLEŃKA 16.12.2010 3650 57 cm
[/url]
MARTUSIA AGATKA 28.08.2012 4kg 54 cm