marzenka- z takim człowiekiem ,nie da się żyć
,takie zaburzenia sie leczy...i mówię zupełnie powaznie
Herbaciana -mała jest po prostu..boska ,no i widzę ,że oddycha juz bez sprzętów
Dzisiaj spałam całą noc!! i do 10 rano
,ale byłam w szoku jak się tak ózno wszyscy obudziliśmy
jolan-spokojnie,nie będzie zle,pracy będzie więcej ,ale ty będziesz jak nakręcona ,zrobisz więcej niż jakbyś była sama ,liczy sie organizacja czasu.Dzieci daja porządny zastrzyk energi i werwy..Tez mam trochę duże oczy ,ale wiem ,że sobie poradzę<Muszę! a to będzie cała trója ,a mąż ciągle w pracy.Fakt żę dzieci są już duże ,ale tez potrzebują uwagi,pomoc w lekcjach,wszystkiego dopilnować ,obowiązki domowe...a tu maluszek i ja sama,ale wierzę w siebie!!
Córę urodziłam jak miałam 23 lata ,trudna sytuacja materialna,brak własnego lokum i sobie poradziłam,za 2 lata poszłam na studia,a z dzieckiem to nie proste,do 15 praca,popołudniu ,dom i dziecko ,noc na naukę i tak 3 lata..a na 3 roku byłam w ciąży z synkiem , i znowu było trzeba się sprężyć.
Ha teraz zrobiłam się wygodna ,bo dzieci już same wychodzą na podwórko,są samodzielne,i będzie trzeba od poczatku.Ale trochę sie odmłodzę i ,i pamiętaj dzieci to nie tylko obowiązki,zmęczenie,to ogrom miłości ,cudowny uśmiech i już masz siłę na cały dzień
).Musi być dobrze