Ja podzielam i Wasze poglady i nasze co do spacerowki, bo mysle ze to zalezy od dziecka... Dla jednych jazda przodem do kierunku jazdy i nie widzenie mamy, moze powodowac nadmiar bodzcow, z ktorymi dziecko nie bedzie umialo sobie poradzic, ale moj zadnych problemow w nocy ze snem z tego tytulu - od namiaru wrazen - nie ma. Do tego w sklepach juz wczesniej zawsze siadal i rozgladal sie z zainteresowaniem po sklepowych polkach itp. Nie chcial lezec, byl ciekawy... Moze i ten wozek nieco bardziej trzesie, ale to juz nie jest noworodek, na wozku pisze, ze jest dla dzieci od 6 m-ca, a w czasopsmismie Twoj maluszek (ktory regularnie przynosi mi listonoszka ze szpitala, w ktorym rodzilam) pisalo, ze dziecko ma sie wyspac w domu, a na spacerze ma poznawac swiat! Moj jesli akurat ma dluzsza przerwe w spaniu, to i zasnie na dworze, ale glownie jezdzi i podziwia widoki, wiec jemu to ew. trzesienie w spaniu nie przeszkadza, a jak spi to... tez spi. Oparcie rozklada sie calkowicie do pozycji lezacej, a na owady ma moskitiere. Wychodze z nim glownie na pobliskie tereny, do parku, na budowe posiedziec na tarasie, czy na zakupy do supermarketow, wiec az tak duzo tego jezdzenia nie ma. Jak wieje to biore taka spacerowke jak Twoja Marrina, choc moj tak samo srednio sie w niej miesci w kurtce, do tego jest ciezka, wiec jak babcia wymysli nagle wyjscie to nie mam jak jej zniesc, wiec wtedy tylko ta lzejsza wchodzi w gre...
Wczoraj bylismy na budowie na spotkaniu z hydraulikiem... A z racji braku auta nie pojechalismy jak co tydzien do dziadkow Marcinka, wiec tesciowa przyjechala do nas
Oczywiscie uprzedzila, wpadla na chwile, przywiozla przysmaki dla malego i dla nas
Milej niedzieli!
[link widoczny po zalogowaniu]