MAMUŚKI PO 30!

Wysłane przez kropenia 

kargab (offline)

24-01-2010 09:25:01

Śląsk
witam niedzielnie
u nas dzisiaj -20,wiec ja z malutką zostaje w domku tym bardziej,że mnie rozłozyło na łopatki i sie kuruje
mąz z dziewczynkami pójdzie na obiad do dziadków,a ja bede sie kurować



[link widoczny po zalogowaniu]

izka31 (offline)

24-01-2010 12:40:11

Łódź
Witam niedzielniesmiling smiley

U nas -10smiling smiley więc siedzimy w domkusmiling smiley Mąż w szkole...młody śpi więc mam czas na kawusię i kompasmiling smiley
A tak w ogóle to nie moglam dzisiaj wejść na eBobasa...próbowałam i próbowałam... dopiero teraz mi się udało...

Alma fajnie, że robiłaś fotkismiling smiley Ja też staram się uwiecznić każdą chwilę bo potem miło powspominać, pooglądać... Ni i fajnie, że nie zmarzliście, bo wieczorem to porządnie mroziło... A Miłek cudny przystojniak...zresztą dodałam już swoją opinię na NKsmiling smiley A Zosia sporo chyba już urosła...czy mi się wydaje?

Ela no jakoś nie zeszłam na zawał po "Avatarze"smiling smiley. Nawet mi się podobał, ze względu na efekty...bo fabuła średnia jak dla mnie...no ale to moja opinia. Czekam na twoje wrażeniasmiling smiley W każdym razie bolał mnie nos od tych okularów 3Dgrinning smiley Ale twój mąż to młodziak...grinning smiley Jak ja miałam 30 lat...łoj, kiedy to byłogrinning smiley Najlepszego dla niego...smiling smiley

Dusia a tym razem też będzie to bal przebierańców? To jaki kostium szykujecie? No i fajnie się tak wyrwać z domku....na kolację czy zakpuki, prawda? A co do przecen, to teraz rzeczywiście fajne...ja jakiś czas temu też dla Szymcia kupiłam kilka rzeczy w bardzo przystępnej cenie...

Kargab to kuruj się, kuruj...

Miłej niedzieli babeczkismiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-24 12:42 przez izka31.

mamuna (offline)

24-01-2010 12:55:32

Witam...
Widzę, że z Ciebie Dusia ranny ptaszeksmiling smiley Super taka randka z mężemsmiling smiley To co będzie na Walentynki? winking smiley
Planowałam w ferie zabrać Młodego i moje siostrzenice do Krakowa. Mieliśmy jechać pociągiem ( Adaś jeszcze nie jechał) i iść nad Wisłę karmić łabędzie, a potem jechać do centrum handlowego Bonarka City Center. Podobno masa sklepów, wyprzedaże itd. Niestety mąż nadal bez pracy, więc plany wzięły w łebsad smiley Adaś rośnie jak na drożdżach, waży 16,5 kg i ma 102 cm wzrostu, to by się jakieś ciuchy nowe przydały. Twój Aduś chodzi do przedszkola, to ubranek potrzeba, a taka wyprzedaż to niezła okazja.
Alma, fajnie, że chrzciny się udały. Może lepiej, że Miłosza nie zabrałaś, bo i zimno, a i zazdrosny by mógł być w czasie chrztu. Synuś taki elegancik, że ho hosmiling smiley No, a Ty też fajnie z Zosią wyglądaszsmiling smiley Ja też uwielbiam robić zdjęcia. Najpierw miałam taki aparat na kliszę, a cyfrowy kupiłam jak zaczęliśmy jeździć do Adasia do DD. Dobrze, że zabrałaś aparat na chrzciny, bo tego już się nie cofnie, a pamiątka zostanie. Szwagierka była pewna, ze zabierzesz, no ale mogła poprosić. Mam sąsiadkę, której dzieciom robię co jakiś czas zdjęcia, bo nie ma aparatu. W tych czasach... Ale ogrodzenie piękne ma i elewacje będzie robić. Trochę jadem jedzie odemnie, ale ja mam jakoś inne priorytety. Przecież życie minie i tak z niczego się nie cieszyć? Na lody, nad wodę, na pizze nie jechać, bo pieniedzy szkoda? Ludzie są różni....
Kawał mi się przypomniał.
Porodówka. Siostra wynosi ojcu dziecko pokazać. Tata zaczął robić zdjęcia jak szalony. To z tej strony, to z tej, i tak, i siak, i jeszcze tak.
Siostra pyta: To pana pierwsze dziecko?
Facet odpowiada: Dziecko nie, tylko to mój pierwszy aparat cyfrowy.grinning smiley
Kargab, leż i kuruj się i Alusi nie zaraź. Herbatka z cytryną albo sokiem malinowym pomoże. U nas też było -20. Brrrr Do kościoła to się ubrałam jak na Sybirgrinning smiley i nie zmarzłam, a szłam pieszo.
Ela, to ty starsza od męża jesteświnking smiley Ty i tak wyglądasz na 25, no góra 25,5 grinning smiley Sto lat dla ślubnegosmiling smiley Moja najmłodsza siora ma męża 2 lata młodszego, a brat ma żonę 1 rok starszą.
Mąż teraz w kościele, obiad praktycznie gotowy, to se na kompa wlazłamgrinning smiley
Izka, ja tego posta napisałam koło 11 i dobrze, że go skopiowałam, bo nie mogłam go wrzucić na forum i potem wogule nie mogłam się połączyć. Jakieś problemy techniczne były.
Miłego dnia.... Grzejcie się...


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-24 13:01 przez mamuna.

kargab (offline)

24-01-2010 13:24:52

Śląsk
no i zeby było mało,to starsza niewyraźna i ma stan podgorączkowy i Alusia tez ma stan podgorączkowy,ale u niej stawiam na ząbkowanie,jakby mało zmartwień było
ja na Avatarze nie byłam,a chetnie bym zobaczyła,ale musze jak na razie poczekac,bo mała z nikim nie zostanie



[link widoczny po zalogowaniu]

Alma (offline)

24-01-2010 14:03:30

Hej kobitki, właśnie z Kościoła wróciłam, że tez mi się zachciało dziś akurat iść... masakra jak zmarzłamangry smiley chciałam aby mąż po mnie przyjechał, ale oczywiście auto nie odpaliło, akumulator padł z tego mrozu!
Ja już mam dość tej zimy, przecież to jest jakiś Sybir normalnie!!!

Dusia, ja też nie rozumiem tej mojej szwagierki, my tak samo staramy się jak najwięcej chwil z życia Miłka uwiecznić na zdjęciach, bo przecież kiedyś tylko to zostanie a już chrzest to taki wyjątkowy dzień w życiu dziecka... no ale co ja mogę... ja już chyba pisałam, że moja szwagierka to dziwna kobieta i zrozumieć ja to trudna sprawa...

Kargab, bidulko kuruj się i siedź z Alą w domku, bo w taką mroźną pogodę, to nawet nie ma co nosa z domu wychylać, ja zmarzłam jak nigdy! Mam nadzieję, że tego nie odchoruję...

Dusia79 (offline)

24-01-2010 17:02:22

Hej Hej!!!

U nas cały czas mróz. Teraz -17...

MamunaŚwietny plan z tą wycieczką. Jak teraz się nie uda to może jak będzie troszkę cieplej i M będzie miał pracę. A co do porannego ptaszka to są to zwykłe nerwy... niestety. Ja wszystko bardzo przeżywam i staram się być zawasze uczciwa wobec osób trzecich. Niestety nie zawsze to procętuje. Teraz mam problem bo jedna z gazet publikuje reklamę majej firmy. Konkurencja do tej gazety zgłosiła się do mnie z propozycją reklamy u nich. Cenę którą mi zaoferowali za pół roku edycji reklamy dwa razy większej niż u pierwotnej gazety obejmowała zaledwie koszty 1 miesiąca w pierwszej gazecie - więc się zgodziłam. Niestety konkurencja skorzystała z pracy tej pierwszej duplikując reklamę i narobiło się... A ja po środku... Ach nie cierpię nieuczciwości... i zamiast to ol... Ja myślę nie śpię itd... ach życie!!!

Izka Mamy 4 przebrania, ale moje dziecko chce być tylko spidemanem młody kozak a to jest rzecz w której zostawiam mu dowolność.

KargabWspółczuję choróbsk!!! Trzymaj się kochana...

AlmaChyba nie warto próbować zrozumieć takich osób. Niestety :confused: Za to Zosia ma SUPER Ciocię buziak od dziecka

elizabeth78 (offline)

24-01-2010 17:14:51

Trójmiasto
Ja dziś też tak bardziej na szybkiego wpadam, bo na 18-tą chcę iść do kościółka. U nas też mróz okropny i aż mną telepie na samą myśl wyjścia na dwór, no ale twardym trzeba być! A,rajtki będą musowo winking smiley. Póki co tatuś z córą mi zasnęli (szybko... confused smiley), więc mam chwilkę dla siebie. Rano też próbowałam poklikać, ale jakoś na eBobasie zrywało mi sieć, podczas gdy na innych stronach było normalnie...

Od czego zacząć? Chyba od podziękowań za życzenia dla męża - chłopak się ucieszył smiling smiley
Fakt, mam pana 2 latka młodszego. Nawet na początku myślałam, że przez ten fakt nic między nami nie będzie (ja gustowałam w dużo starszych), ale jednak mamy się razem całkiem nieźle. Różnicy praktycznie też ani nie widać, ani nie czuć.

izka Avatar bardzo mi się podobał smiling smiley. Aż w szoku jestem, że tak do mnie przemówil. Efekty fajne i co najważniejsze - te 3 godziny zleciały nie wiem kiedy. Nie zdażyłam ziewnąć, znudzić się, ani nawet dupcia nie zdążyła mnie zaboleć jak to zwykle bywa winking smiley. Nikt nie wychodził na sikanie, więc widocznie wszystkich film wmurował. Naprawdę fajny pomysł na film i przede wszystkim super realizacja. Dla mnie naprawdę fajny wieczór przy tym filmie. Fakt, że jak wyjeżdżaliśmy, to też nam auto nie odpaliło (diesel) i musiałam od siory benzyniaka pożyczać. Dzisiaj podłączyliśmy na parę godzin auto pod prostownik i już oki, tylko ciekawe czy jutro rano do pracy łaskawie mnie zawiezie..

Alma foteczki z chrzcin superowe i pomyśleć, że gdyby nie Ty, to mogłoby nie być takiej pamiątki sad smiley. Moja siostra podobnie jak Twoja szwagierka - ani na chrzest syna, ani na komunię drugiego nie raczyła wziąć aparatu, bo po co - wrrr. Szkoda mi chłopaków, bo wiem jak ja lubię oglądać swoje stare foty, dlatego ja zawsze aparat noszę. I na siłę potem siostrze płytkę odpalam, bo nawet nie zapyta. Szkoda słów.
Mały przystojniaczek w koszuli i pod krawatem - fiu fiuuuuu

Dusia fajnie, że czeka Was jeszcze jeden bal przebierańców, bo może i dzionek, i humorek Aduś będzie miał lepszy. I właśnie - będziecie kombinować nowy strój, czy sprawdzony pajączek zostanie?
Randka z mężem to super sprawa smiling smiley. Nam strasznie brakuje takich wyjść i widzę, że w najbliższym czasie chyba lepiej nie będzie winking smiley. Wczorajszy wypad do kina dlatego był dla nas taki wyjątkowy. Myśleliśmy o wspólnej kolacji, ale wczoraj byliśmy opchani i było tak zimno, że raptem pozwoliliśmy sobie tylko na 15 minutowy spacer na molo do Sopotu przed kinem. Wracaliśmy do kina biegiem...

kargab oj, pogoda zdradliwa i niewiadomo kiedy i gdzie jakieś wirusisko, czy przeziębienie może się przyczepić. Kuruj się dzielnie i córy też. Szczególnie tą najmłodszą, bo starsza pewnie lepiej przez to wszystko przejdzie. No chyba, że rzeczywiście u małej to wina ząbków.

mamuna kawał niezły z tą cyfrówką winking smiley. Ja myślę podobnie jak TY. Sobie odmawiamy wielu rzeczy, bo nie są najważniejsze w momencie kiedy pojawia się mały człowieczek. Np. przed urodzinami Oli pozwoliliśmy sobie na szaleństwo i kupiliśmy małą kamerkę cyfrową, żeby oprócz fotek Olcia miała też jakieś takie fajowe filmiki. Zabieramy młodą gdzie się da, żeby miała frajdę, a my w sumie mamy ubaw jak ona się cieszy i tyle nam wystarcza. Zwykłe lody, wypad nad jeziorko, do jakiegoś Bajkowa, na spotkanie ze św. Mikołajem itp., to już niesamowite przeżycie dla malca. Są jednak i tacy rodzice, którzy wiecznie zapatrzeni w siebie najchętniej dzieci zostawialiby w domu, a żyli starym lajtowym życiem. Oki, odskocznia nawet od własnych dzieci jest czasem potrzebna, ale w rozsądnych granicach. Oj, wyszłam od aparatu i widzę, że zaszłam daleko, ale co tam winking smiley

Dobra - idę troszkę się ubrać, "stuningować" i zaraz ruszam w syberyjskie mrozy. Łojej!!!


1% na "Kubusiowe serducho":
Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej
W PIT należy podać:
- numer KRS 0000266644
- w polu informacji dodatkowych - JAKUB SOCHA


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



"Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle." Lothar Zenetti

Dusia79 (offline)

24-01-2010 18:15:46

Oj Ela Ela!!! Dbaj o siebie i Dziedzie!!!! Ale z Twoich postów wnioskuję że bardzo fajna z Ciebie Babecza, bardzo przdsiębiorcza ale za Olę i Faolke to dałabyś życię. Bardzo przypominasz mi mnie żartowniś Na wątku pierwsza pisałam o Avatar. Fajnie że Ci się podobał. Wczoraj byłam z mężem na kolacji i chcielimy iść do kina ale nie było nic fajnego...:neutral:

Alma (offline)

24-01-2010 18:25:21

Hej kobitki, ja dzis taka zakręcona, że nawet nie zauważyłam, że tyle naklikałyście... Jakaś dzis senna jestem, wczoraj późno się spać położyliśmy, bo właśnie z mężem "Avatara' oglądaliśmy, ale na kompie.... wiem że to nie to samo co w kinie, na pewno te efekty nie zostały oddane, ale my na razie nie mamy szans na wyjście do kina, a juz do tego 3D, to zupełnie, bo najbliższe we Wrocławiu albo w Poznaniu, a Małego nie ma z kim zostawić... Póki co zostaje nam oglądanie filmów na komputerze i to też tylko w weekendy i jak Młody śpi... A oglądał ktoś z Was "bękarty wojny" Tarantino? My z mężem oglądaliśmy, podobał mi się bardzo, chociaż Tarantino kręci specyficzne dla siebie filmy i albo się je lubi albo niewinking smiley

Elci, ja gapa zapomniałam złożyć życzenia Twojemu mężowi, ale już sie naprawiam, zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń mu życzę, bo fajną żonkę już masmiling smiley
Mam nadzieję że się ciepło do tego Kościoła ubrałaś, ja mimo rajtek pod spodniami tak zmarzłam, że hej, jak wróciłam to uda miałam tak zziębnięte i czerwone, że szok!

Iza, no ja też nie mogłam dziś na e Bobasa wejść, głosy późno oddałam i pewnie jutro też mi tak przyjdzie późno oddawać. A jak tam Szymcio się ma? Robi postępy w chodzeniu?

Dusia, to ty masz tak jak ja, kiedy sie czymś przejmuję i denerwuję spać nie mogę, ciągle myślę... eh, wkurzające jest to że są tacy nieuczciwi ludzi, którzy tylko czekają aby kogoś wykorzystać...
A co do balu przebierańców, to może uda się syneczka namówić na jakiś inny strójwinking smiley chociaż z drugiej strony, to ma być radość dla niego i jeśli lubi spidermana to niech juz nim będzie, ważne aby się dobrze bawiłsmiling smiley

Mamuna, mam nadzieję, że mężuś szybko będzie miał pracę i będziesz mogła chłopakom zafundować taka wycieczkę bo to fajna sprawa a i poszaleć na wyprzedażach warto by było, tym bardziej że takie obniżki! My mamy w Zielonej Górze tylko jedną galerię handlową i tak średnio zaopatrzoną, ale ja na razie kaski nie mam aby poszaleć na wyprzedażach... Na szczęście mam taka znajoma w Irlandii, która mi po swoim synku dużo fajnych ciuszków przysłała, tak więc mam jakieś zapasy ubranek na Miłka. W Irlandii są dość tanie te ubranka i dobrej jakości, tak więc jestem jej za to wdzięczna, że zechciała mi przysłać, a wiadomo że przy takim maluchu to się ubranka przydająsmiling smiley

Co do tej twojej sąsiadki... hmmm... wiesz to podobnie jak moja szwagierka... ona też liczy tylko na to co kto jej dla Zosi przyniesie, podaruje... ubolewała nad tym, że nie ma synka, bo tak to miałaby po naszym Milku ciuszki... Może tez wredna jestem, że tak o niej piszę, ale taka jest prawda... Fakt, że ostatnio trochę sie nasze stosunki poprawiły, ale ja ją znam dobrze i mój mąż też, zna ja od urodzenia i sam mówi, że jego siostra ma w naturze wykorzystywanie wszystkich w około i trzymanie z tymi do których ma interes... Gdyby nie babcie, które Zosi nakupowały mase ciuszków, ja troche jej kupiłam, to szwagierka by za wiele małej nie kupiła.... ona sobie nie odmówi, aby dziecku dać, taki z niej typ... Dla mnie to zupełnie nie zrozumiałe, bo ja mogę sobie przyjemności odmówić aby tylko dziecku radośc sprawić, choćby najmniejszą, bo takie maluszka nawet drobne rzeczy cieszą!
Już chyba wspominałam, że ja nie potrafię iść do jakiegokolwiek dziecka z pustymi rękami, choćby drobny podarunek zawsze mam i to obojętnie czy to jest dziecko z rodziny, czy dziecko znajomych... nawet jajko niespodziankę, ale zawsze coś mam. No a moja szwagierka ani razu jak nas odwiedzała, czy my z Miłkiem do nich jedziemy nic nie miała dla niego, nawet głupiej czekolady, zresztą wystarczy wspomnieć Mikołajki czy Gwiazdkę, gdzie my dla Zosi mieliśmy prezencik, a dla naszego Miłka nic sie nie znalazło... Eh, co zrobić taki typ, ale trochę to jest irytujące...

izka31 (offline)

24-01-2010 20:38:17

Łódź
Hellosmiling smiley

Dziewczyny, chciałam się pochwalić!!! Dziś na wadze wybiła magoczna liczba -10kg hot smiley mały grymaśnik Ale się cieszęsmiling smiley

Elcia mnie też Avatar się podobał...tylko ja po prostu średnio lubię takie filmy....ale byłam miło zaskoczona, no i też ten czas szybko minąl w kinie. Poza tym przed kinem też skoczyliśmy na szybki spacerek na Piotrkowską...ja mieszkam w centrum Łodzi więc na Piotrkowską mam najbliżejsmiling smiley
A ty kochana pochwaliłaś się już rodzince o powiększeniu rodzinki?smiling smiley

Alma a tak ciuszki Miłka powędrowały gdzie indziejsmiling smiley I też uważam, że jak się idzie do dzieci to można mieć choćby przysłowiowego lizaka, ale żeby coś mieć. Bo dzieci się cieszą, a to chyba najprzyjemniejsze jak można radość sprawić.
Co do chodzenia Szymkowego to na razie jeden, dwa kroczki i bach na dupkęgrinning smiley. Ale próbuję, coraz częściej sam stoi, więc może na roczek podrepcze...przecież to za chwilkęsmiling smiley

Dusia ja bym chciała iść na tego Parnassusa bo ja takie klimaty wolę, no ale tym razem mąż chciała na Avatar, więc poszliśmy. I nie żałuję... smiling smiley

Mamuna super pomysł z tą wycieczką do Krakowa... Ja zakochana jestem w Krakowie, jest to moje ulubione miasto...na drugim miejscu jest Kazimierzsmiling smiley Jak pierwszy raz pojechaliśmy do Krakowa, a było to baardzo dawno temu, miałam wtedy 18 lat, a pojechaliśmy pociągiem to pierwsze co zrobiłam po wyjściu z pociągu to wywaliłam się na schodach na dworcu i rozbiłam sobie kolano...grinning smiley Ale dzielnie zwiedzałam...a bolało dopiero po wycieczcegrinning smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1546072, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.