witajcie, jestem juz u siebie - uf teraz po weekendzie moge odpocząć na swoim
Papiery po które na cito jechalismy na sląśk prawie co do minuty w urzedzie "PUBLICZNUM" oddane;/ porazka publiczny a do godz 15;/ i trzeba sie zwalniac by zdążyc
bylismy o 14:48eh i nerwy do tego czasu. No ale juz PO i teraz ich biurokracja- i 4 tyg oczekiwania na nowe;/
Kasia- Maja z reguły trzyma sie górnej belki - barierki łózka, ale raz sadła w połowie tam gdze barierka juz sie skończyła, naszczescie spała wiec skonczyło sie na łomocie i odstawieniu Maju na miejsce
cendra- no właśnie wcale nie widać było zimy- udało nam sie, dobrze ze chociaz przez przypadek ktos zrobił fotke z ta choinka
co do podróży to Zosia ma chorobe i w schowku mam zgrzewkę reklamowek i ubranka na prezbranie i pokrowiec na fotelik tez specjalnie zamawiałam ( 160zł koszt) a jezdzimy duzo;/ M miał wychodne 1 na moich 3 wiec równowaga zachowana
zwłaszcza gdy miałam pomoc T ktora zajeła sie usypianiem Zosi
) a Maja sama mi w 2 min padła
Cendra- byłas na dukanie? i tyle schudłaś
wo super!!!!!!!!! ja była tylko tydzien;/ moj błąd bo nie zrobiłam wczesniej zakupów;/ no ale skoro masz doswiadczenie to mozesz podpowiedziec jakies dania szybkie
)))
Ula- super ze Ignas tak Ci sypia
) Maja z Zosią też były ludzkie
) ale dzis Maja wstała o 4,21 poleciała do salonu po ciemku wrociła zrobiła raban ze choinka nie swieci, musiała wstac zapalam choinke a Maja juz usadowina wygodnie na wersalce do ogladania bajek w TV, no i co robic zapodałam bajki i padłam koloniej, wstajac co ok 20min na "SIIII"- siku
czuje jakbym miała noc zarwana;/ co do wpatrywania w M ..coz było MINĘŁO
ps pamietam jak wyprowadzilismy sie z pod 1 dachu z T, do mieszkania oddalonego o 250km od nich, od moich 350km i wtedy bałam sie I dnia zostania z 2 dzieci
teraz sie zmieje ale nei pojmuje co ja głupiego wymysliłam ze na I obiad zrobie mielone... matko! 2 rece zajete brudne, maluch w łóżeczku, Zosiak gdzies kolo mnie;/ a ja upaprana;/ eh no cóż
))) teraz wybieram łatwiejsze potrawy mimo ze jest o wiele lepiej
) Ula TAK masz 2chłopaków - super
)))
a ja dostałam książke "dziewczynka w zielonym sweterku"
[link widoczny po zalogowaniu] czyta sie 1 tchem, czutam rano po przebudzeniu jak dzieci są jeszcz mało mobilne
i nie przeszkadzają. 2 dni mam książkę na 60 str - dobry wynik
w tym tempie, koniec lutego książka bedzie od deski do deski przeczytana
a Prokopa i Hołownie na 110str
podwyzszam statystyki Polaka czytajacego
) czyli mama na etacie i ksiażki nie tak trudny zawód
)
a co malenstwa- kiedys Maja była w szpitalu 9 DŁUUGICH dni i mama tam nie mogła być;/ dom był pusty, cichy.. przezywalismy z to z M, co musza przezywac rodzice i rodzina zaginionego malca
potworne!!
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]