Moja ciąża, moja praca

Wysłane przez MAMA 

MAMA (offline)

25-05-2010 20:44:35

Warszawa
Zapraszamy do nowej akcji społecznej "MY MAMY MAMY", którą eBobas.pl będzie prowadzić wspólnie z Agencją Edelman Polska.

Na naszym specjalnym blogu znajdziecie więcej informacji o samej akcji, a tu chcielibyśmy zachęcić do wymiany doświadczeń z czasów ciąży (obecnej lub już zakończonej): jak waszą ciążę "znosili" (lub znoszą) pracodawcy?

Zachęcamy też do głosowania w ankiecie poświęconej tematowi: ciąża i praca zawodowa

Liczymy na wasze głosy, opinie i sugestie.






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-28 13:39 przez MAMA.

Sympatyczna (offline)

25-05-2010 23:16:47

z mojego doświadczenia wynika, że w praktyce jedynie "państwowa" praca na etacie daje gwarancję, że prawo ciężarnej będzie respektowane, że nie będzie zmuszana do nadgodzin, wysyłana w delegację, że ma szansę na przeniesienie na inne stanowisko, jeśli np. siedzi 8 godzin przed komputerem... sama nie doświadczyłam sytuacji, żeby na wieść o ciąży pracodawca wręczał wypowiedzenie, ale nasłuchałam się o tym sporo... nic dziwnego, że od prywatnych pracodawców kobiety w ciąży szybko uciekają na L4 - nie powinno tak być, ale realia mamy, jakie mamy...




Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić

laska (offline)

26-05-2010 00:24:22

pomorze
Pracowałam jako bufetowa w barze już ponad 3 lata i zaszłam w pierwszą ciążę. Ze strachu, że może mnie zwolnią, choć i tak by tego nie zrobili, bo miałam umowę na stałę, ale jednak ze strachu nic o ciąży nikomu w pracy nie powiedziałam. Aż będąc prawie w 4 m-cu zaniosłam szefom zaświadczenie o ciąży od ginekologa. Szefowie zaskoczyli mnie, bo powiedzieli iż to normalne, że jak oni zatrudnili młode kobiety, zamężne, to wiadomo, że w końcu będziemy chciały mieć dzieci. Spytali mnie się czy czuję się na tyle dobrze by dalej pracować czy chcę przejść na L4? Ja wolałam pracować, bo dobrze się czułam. Oczywiście pracowałam krócej niż normalnie i nie wykonywałam wszystkich starych obowiązków i tak dociągnęłam do 7 i pół m-ca ciąży. Potem przeszłam już na L4. Nie umawiałam się z szefami kiedy mam wrócić do pracy. Ale podobno podejrzewali, że będę chciała wziąć wychowawczy urlop, tylko pewnie nie spodziewali się, że to będzie aż 2 letni urlop wychowawczy. Jednak się zgodzili. Los jednak postanowił, że będąc na tym wychowawczym zaszłam w drugą ciążę. No i tego pracodawcy już nie przewidzieli. Bo gdy zanosiłam im zaświadczenie o drugiej ciąży widziałam ich zaskoczenie i jednocześnie niezadowolenie na twarzach. Ale mi pogratulowali ciąży. W sumie, to teraz jestem znów na 2 letnim wychowawczym. I ciągle czeka na mnie moje stanowisko pracy. Choć nie wiem czy czasem jak już nadejdzie ten dzień, kiedy wrócę do pracy to czy mnie szybko nie zwolnią z byle jakiego powoduwinking smiley. Okarze się w przyszłym rokusmiling smiley
Jednak mogę napisać, że moi szefowie, to prywatni pracodawcy i w sumie co do mnie zachowali się ok. Nie robili żadnych problemów jak musiałam iść do lekarza, czy jak się gorzej poczułam, to odwozili mnie do domu, miałam skrócone godziny pracy i nie musiałam pracować w nocy. Oby tak super zachowali się, jak nadejdzie mój czas powrotu do pracy!smiling smiley


ZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGAsmiling smiley
[ebobas.pl]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

ulinka (offline)

26-05-2010 09:15:11

Gdynia
Ja w pierwszej ciąży chciałam pracować jak najdłużej, w miarę dobrze się czułam, praca spokojna, więc nie widziałam sensu siedzenia w domu, tym bardziej że przed zajściem w ciążę dostałam podwyżkę a zasiłek liczy się z 12 miesięcy wstecz, wiec im dłużej bym pracowała tym większy zasiłek bym dostała. Szefowa chciała żebym poszła na zwolnienie albo sama zwolniła się z pracy, bo pracownik który nie może pracować cały czas przy komputerze i nie zostaje po godzinach to nieefektywny pracownik. Zakwestionowała nawet zaświadczenie od lekarza medycyny pracy na którym było napisane, że mogę pracować maksymalnie 4 godziny dziennie przy komputerze. Usłyszałam zarzuty że wymusiłam podwyżkę, że wymusiłam umowę o pracę (po przedłużeniu umowy dostałam ją na papierze dopiero po ponad pół roku). Mąż szefowej specjalnie robił przeciągi żebym się rozchorowała. W końcu stwierdziłam że stres jest za duży i poszłam na zwolnienie. Teraz w drugiej ciąży sama chciałam iść na zwolnienie, szefowej to się nie spodobało, bo byłam jedynym pracownikiem i musiała kogoś zatrudnić i przeszkolić. Dałam jej miesiąc na znalezienie pracownika i rozstałyśmy się w zgodzie.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

jadzia85 (offline)

26-05-2010 11:36:09

Tychy
Witam wszystkie Mamusie (obecne i przyszłe smiling smiley )
Pracuję w prywatnej firmie - markecie budowlanym (właściciel francuski). Wydawało by się, że skoro firma prywatna i w dodatku market, to pracodawca będzie fatalnie podchodzić do tematu ciąży. Moje zaskoczenie było bardzo wielkie kiedy kierownik z uśmiechem na twarzy pogratulował Dzidziusia i zapytał czy wszystko jest ok, czy cieszymy się i w ogóle (sam jeszcze nie ma dzieci). Pracodawca zapytał czy nie chcę iść na zwolnienie. Wstępny plan był taki, że chciałam pozostać w pracy przynajmniej do 6 miesiąca, żeby nie izolować się od ludzi i nie siedzieć sama w domu. Jednak życie szybko ten plan zweryfikowało bo z początkiem 3 miesiąca trafiłam do szpitala i niestety L4 będzie już do końca. Mój kierownik jest właściwie zadowolony, bo na moje miejsce zatrudniono osobę na zastępstwo, a On ma czyste sumienie, że nic przypadkiem mi się w pracy nie stanie. Wprawdzie obowiązki miałam ograniczone, ale wypadki chodzą po ludziach. Stanowisko pracy czeka na mój powrót z macierzyńskiego. Firma zatrudnia dużo ludzi, z których mniej więcej połowa to kobiety. Głównie ludzie młodzi. Naturalnym jest więc, że ciąże są dość częste. Obecnie sklep, w którym pracuję ma przynajmniej 3 takie przypadki. Dodam, że pracodawca nie wykluczył mnie z powodu nieobecności z korzystania z funduszu socjalnego. Niebawem będzie impreza, na którą również dostałam zaproszenie. Muszę przyznać, że pracodawca bardzo dobrze sobie z tym radzi zarówno bez szkody dla firmy jak i (przede wszystkim) dla Matek ciąża i ich Maleństwdziecko ze smoczkie - old style
Pozdrawiam smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Sympatyczna (offline)

26-05-2010 12:24:16

Jadzia - nie pozostaje nic innego, jak zgłosić takiego pracodawcę do udziału w akcji MYmamyMAMY smiling smiley [ebobas.pl]

gratulować tylko smiling smiley wierzę, że i o pozytywach tu poczytamy smiling smiley





Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-26 12:24 przez Sympatyczna.

kasia24 (offline)

26-05-2010 14:06:06

zabrze
Ja muszę powiedzięc że pracuje w prywatnym sklepie wielobranżowym i szefa mam do rany przyłóżsmiling smiley
Jak tylko dowiedział się że jestem w ciąży od razu zabronił mi dżwigac cięzkich rzeczy i zawsze powtarzał że gdybym nie dawała już rady to mam mu powiedziec i mogę iśc na l4 smiling smiley
Ale wyszło jak wyszło i praktycznie od 6 miesiąca ciąży jestem na l4 gdyż lekarz tak zdecydował i pewnie będę już do końca jak byłam ostatnio zawiesc l4 to rozmawiałam z szefem i życzył mi udanego porodu i obiecał że miejsce pracy będzie dla mnie czekało więc myślę że ja na mojego szefa nie mogę narzekac smiling smiley

[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

Sympatyczna (offline)

26-05-2010 15:45:36

Kasia24 - brawa dla szefa smiling smiley wszystkim kobietom należałoby życzyć takiego wyrozumiałego pracodawcy - ale przecież ma też korzyść - bo mama - doświadczony i sprawdzony pracownik - wróci do pracy smiling smiley




Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić

Anuszka2106 (offline)

26-05-2010 19:27:50

witam serdecznie i ja smiling smiley
pracuję w prywatnej firmie, markecie, więc można by pomyśleć że nic dobrego ciężarnej nie spotka, ale zostałam mile zaskoczona, chciałam pracować jak najdłużej będąc w ciąży, niestety z racji bardzo fatalnego samopoczucia musiałam iść na l4, okazało się że nie było to żadnym problemem, teraz jestem na macierzyńskim, wypłaty mam zawsze na czas a po macierzyńskim myślę że wrócę do pracy, chociaż mój pracodawca wychodzi z założenia że rodzina najważniejsza i żadnych problemów nie stwarza także takie podejście naprawdę zadowala smiling smiley

anetaaa (offline)

26-05-2010 20:54:37

Radom
Witam,

ja również nie mogę narzekac na swoje szefostwosmiling smiley o ciąży powiedziałam od razy jak potwierdziłam ja u lakarza. Chcialam być w porządku i dac czas na znalezienie zastepstwa. Sama sytuacja poinformowania szefowej była dość ciekawasmiling smiley
Koleżanka z pracy właśnie miała wracać z macierzyńskiego ( za 2 mies. ) imoja szefowa juz nie mogła sie tego doczekać...staneła nade mną i z usmiechem na twarzy mówi" kiedy to wszystko się skończy...te ciąze...urlopy macierzyńskie...zwolnienia...łatanie dziur w grafiku itdsmiling smiley teraz jak wróci to się wszystko ułoży hehehehe
a jak na to" no własnie chciałam o czymś Pani powiedziećsmiling smiley " a ona na to" no nie, nie mow ze jestes w ciąży......
ta rozmowa może nie wydawac się miła ale uwierzcie że to wszystko było wypowiedziane bardzo miło
zaczela mi gratulować i powiedziała ze wszystko sie uloży i praca mam się nie przejmować " DAMY RADĘ" smiling smiley POprosiła zebym została do czasu aż wróci ta kolezanka i mogę iść na l4 -jesli chce.
pracowalam do 6 mies. i teraz odwiedzam moją EKIPĘ i wszyscy bardzo się cieszą moim szczesciemsmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1561839, Użytkownicy: 73672.
Ostatnio dołączył/a lena566.

Statystyki tego forum
Wątki: 832, Posty: 147773.