Kasia musisz się przede wszystkim czuć swobodnie i komfortowo i jeśli lepiej będzie Ci samej to nie ma się nad czym zastanawiać.
Ja sobie nie wyobrażam być samej na przykład. Bardzo ceniłam sobie jego wsparcie przy pierwszym porodzie - nadgarstek bolał go przez tydzień! ale było warto
Ja będę rodzic z mężem, bo jak dawno temu mówiłam, że wolałabym sama, to się prawie obraził jakby to mogło go nie być, jakby się jego dziecko rodzilo
Teraz czuję, że ja stracę zdolność logicznego myślenia, więc cieszę się, że ktoś będzie czuwał
Ja tez chcialabym rodzic z moim ale nie wiem czy zdazy na.czas bo jeszcze urlopu nie wziol ale jest pod tel
Ja po kolejnym ktg i powiedziala mi polozna ze jakbym dostala teraz oxy w kroplowce to moglabym urodzic ale zobaczymy co na to lekarz bo jestem przed obchodem nie chce tu siedziec tak dlugo moglo by sie juz jutro zaczac a na patologii maja wszystko pozajmowane czekam az miejsce sie zwolni to moze mnie przeniosa bo sama w sali to tak do kitu
Ja juz po wizycie. 3,5 kg według usg. Bez objawów zbliżającego się porodu. Wody niestety trochę wzrosły ale powiedzial, że jak taka sytuacja ma miejsce pod koniec ciazy to się mam nie martwić bo według badań z dzieckiem jest wszystko ok. Gdyby były jakieś wady, pojawiły by się już zdecydowanie wcześniej. Uspokoił mnie. Jak nic sie nie ruszy do terminu do 24.04.mam się zgłosić do szpitala na wywołanie.
Ja nastawiałam się, że jak mnie wkurzy mój to bez niego. Ale był tak dobry później i teraz też, że aż żal, że był do pewnego momentu tylko. Ale był za ścianą i czekał na córke. Myślałam że jak urodze to będzie oschly czy coś. A jest odwrotnie. Podobno ma dla mnie jakieś dwie niespodzianki. Ostatnio mówił że tęskni i nudzi mu się beze mnie haha.
Dziewczyny porod tego dziecka zdarzy sie raz, klotnie & nieporozumienia sa przejsciowe I nie powinny miec wplywu na odebranie szansy ojcu w uczestniczeniu w tym wydarzeniu, tak ja uwazam, wiadomo ze kazda musi czuc sie komfortowo ale chyba jednak z ojcem dziecka powinno sie to czuc? No jesli nie to najlepiej sie rozstac ... Ale jesli sie nie rozstajecie to warto jednak to przemyslec