Miałam powiedzieć, jak sprawdził się fotelik po podróży. A więc wczoraj zrobiliśmy 630 km. Fotelik uważam za super, ale! W nosidełkach zwykle jest daszek, tu nie ma, a dziecko siedzi wysoko, więc często świeci słońce. Trochę ciężko wkłada się dziecko, ale do przeżycia
młoda siedziała wyżej, wyglądała sobie na drzewka migajace za oknem, ładnie zasnęła, nawet pasy jej smoczek trzymały i nie wypadal
ogólnie podróż spoko, ale jadąc do Warszawy się spiesyzlismy, a Młoda oczywiście pomimo tego, że była głodna to zjeść nie chciała bo się rozgladala. Więc stawalismy 3 razy, żeby próbować ja nakarmić i nic. A że musieliśmy być na czas, to jechaliśmy na syrenie
jak przelozylismy ja do wózka to padła i zasnęła, a potem na spiaco ja nakarmilam. Drogę powrotną prawie całą przespala, a resztę to jej śpiewała albo coś pokazywałam. Ale fotelik polecam