Hej laski x
Podczytuje was ale jakoś czasu nie było żeby cokolwiek naskrobac! Mieliśmy trochę kryzys z cycami ale już wszystko powoli się normuje i dziś po raz pierwszy nakarmiłam Matyldę prawie bezbolesnie i odzyskałam wiarę w życie
Byliśmy dziś na ważeniu, badaniu słuchu i krwi i wszystko jest super. Matylda przybrała już 90g, całkiem niezle jak na 5 dobę od porodu. Wczoraj wieczorem odpadła nam tez pępowinka i pępuszek wyglada ślicznie, aczkolwiek prosiłam położna żeby dziś go sprawdziła przy okazji wizyty i była zadowolona.
Córa jest dla mnie dość łaskawa, ładnie je i śpi chociaż jeszcze ma troszkę problem z odróżnieniem dnia od nocy i lubi sobie pochasac późnym wieczorem nawet do 2 nad ranem! Ale myśle ze wkrótce się z tym uporamy.
Ja tez zaczynam się już lepiej czuć tzn krocze już coraz mniej boli biorąc pod uwagę ze popekalam w 3 miejscach i mam całkiem sporo szwów. Jedyne co mi teraz dolega to te cholerne hemoroidy które wylazły po porodzie! Mam nadzieje ze to po prostu efekt uboczny porodu i całego wysiłku i wkrótce się wchłoną ale zobaczymy. Straciłam już 7kg z dodatkowych 12 no ale doliczyć trzeba wagę cycorow które przybrały pewnie ze 2kg jak nie lepiej
Mój maz jest zakochany w córeczce, aż się wzruszył jak się urodziła
pobiegł szybko po syna na górę i synek tez się wzruszył. Ten poród domowy przyniósł nam wiele szczęścia! I chociaż maz początkowo był przeciwny i w sumie do samego końca miał obawy i nie był przekonany tak po porodzie stwierdził ze to była najlepsza decyzja i jakby miał mieć kolejne dziecko to tez tylko w domu bez dwóch zdań
W ogóle bardzo mi pomaga, pierwsze 2 noce wstawał do każdego karmienia i przebierał, odbijał robił ogólna toaletę, przystawiał mi malutka do piersi w ogóle skacze koło nas jak koło jajek
a powinnam podkreślić ze maz do wylewnych nie należy
Rafael strasznie współczuje przeżyć w szpitalu. Przeraża mnie takie zachowanie personelu medycznego, nóż się w kieszeni otwiera nie tak to powinno wyglądać
Ale cieszę się ze jesteście już w domku i cieszycie się w końcu sobą! Synek jest śliczny!
Evii piękne te Twoje córy!!
Rinka mam nadzieje ze lepiej się już czujesz, masakrę masz strasznie współczuje
Kasiula, właśnie dlaczego nie jedziecie wszyscy razem?