Dziewczyny ja mam już dość wszystkiego... Już mam dość tego piekła... Ciągle w życiu mi idzie coś nie tak.
Wracam ze szpitala, zrobiło mi się słabo że stresu i brzuch mnie rozbolal.
Podjechalismy pod szpital odebrać moje wyniki z wymazu.... Coś domino z rury, mąż sprawdził i nic, chciał podjechać zaparkować żeby zobaczyć a gościu do nas biegnie, że auta nam się od spodu pali... Szybko dzieci z auta wyciagnelismy, ja uciekłam z nimi dalej, ludzie po straż dzwonili a mąż próbował gasic. Po kilku minutach od dymu już usłyszeliśmy wybuch. Mam już wszystkiego dość. Nie cały rok temu kupiliśmy te auto, nawet połowy kredytu nie splacilismy. Mam dość nie dość że na wynajętym, to jedyna wartościowa rzecz jaką mieliśmy poszła z dymem. Zostaliśmy z długami i niczym. Dobrze, że na czas ucieklismy z auta. Mam dość tego życia....
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]