Moja nastepna znajoma urodziła przedwczoraj... Dostała w nocy skurczy, ale były dość lekkie i co 10 minut wiec troche jeszcze spała. Po czterech skurczach raptem zaczely sie co 3 minuty. W domu już dostała skurczy partych. O 8 rano trafila do szpitala z 10cm rozwarciem i ledwie co zdążyła na porodowke. Po godz 10 juz miała na rękach córkę.. Zazdroszczę jej takiego szybkiego porodu..
Ja dzisiaj idę na usg. Pewnie już lekarz bedzie kazal przychodzić co dwa tygodnie.
Dlaczego wy bierzecie pod uwagę terminy z kazdego usg?? Ja wiem ze dzisiaj pewnie mi powie ze z usg wychodzi wczesniejszy termin ale to znaczy ze dziecko jest duze jakby mialo sie wlasnie tego dnia urodzić. I to wcale nie oznacza ze wczesniej urodze.
[link widoczny po zalogowaniu]