Z tego co ja wiem, to wynik gbs jest wymagany już na wszystkich porodówkach, a jeżeli nie ma się wyniku, to jest się traktowanym tak jakby wynik był pozytywny, czyli jakbyśmy były nosicielkami paciorkowca, którym maluch może się zarazić podczas porodu, no i wtedy przed porodem muszą podać jakiś antybiotyk.
Moje wizyty wyglądały bardzo podobnie jak Twoje, lekarz miał takie podejście, że skoro wszystko ok, to nie ma potrzeby częściej się widywać. No i rzeczywiście tak było do tej pory, ale teraz jak jestem już w 33 tc to rzadkie wizyty mnie stresują. Np. właśnie z tym wynikiem gbs jeśli nie zrobi mi w przyszłym tygodniu, bo powie, że to za wcześnie i każe przyjść znów za kolejny miesiąc to mogę już nie zdążyć, także dla świętego spokoju pewnie zrobię sama badanie u innego lekarza
A ile razy w trakcie ciąży miałaś robione ogólne badania krwi (mocz, morfologia etc) ? Ponoć powinno powtarzać się co miesiąc. Ja przyszłam do mojego gina w 10 tc ze świeżutkimi badaniami, a potem on sam zalecił mi badania tylko raz
w 22 tc, wyszły wszystkie prawidłowo więc już na nic mnie nie skierował więcej. Sama sobie powtórzyłam komplet badań w zeszłym tygodniu, bo już się martwiłam. Na szczęście znów wyszło wszystko ok, ale mimo wszystko wydaje mi się, że powinny być wykonywane znacznie częściej