Joannex mam termin na 9-12marca. Ale u mnie to rodzinna tradycja wszystko na ostatnia chwile poza tym to dosc skomplikowane, rodzice koncza dom, a my wskakujemy na ich mieszkanie, ale na razie mieszkamy na kupie i tutaj wszyscy robimy zeby zadzyc przed porodem. Ja juz na swoim mieszkaniu zostawilam tylko popakowane rzeczy w kartonie i ucieklam do rodzicow i o zgrozo do remontu... bo mialam dosyc 4pietra, za to mysle ze jestem dobrym motywatorem
faceci robia ale tez co chwila cos wychodzi... i sie wydluza a meble juz czekaja
tez dzisiaj mialam takie bole jak przy okresie ale na ktg wszystko ok... a usg mam w zasadzie co miesiac, chyba ze cos sie dzieje. Teraz po 37tygodniu mam juz co 2tyg usg i raz, dwa razy w tyg ktg i ew badanie wewnetrzne. Lekarz po kazdym ktg mowi jak jest i ew decyduje sie na badanie szyjki ale nic sie nie skraca...
mysle ze jak skonczymy remont to wtedy ze spokojem urodze