Witajcie dziewczyny!
Trochę mnie nie było i tyle mnie ominęło, życzę wszystkim dużo zdrowia i samych dni bez mdłości.
Ostatnie badanie miałam 19.10. mój gin. powiedział, że wszystko ok. i że mogę powiedzieć w domu
{Dzidzia wyglądała na większą o 3 dni od planowanej daty porodu, czyli jest szansa, że wykluje się wcześniej
}
Do tej pory trzymaliśmy z mężem "to" w tajemnicy
Nie żebyśmy się wstydzili czy coś
poprostu to moja 5 ciąża (mam dwoje zdrowych dzieci i dwa poronienia w 12 i w 14 t.c.) i nie chciałam zapeszyć, poza tym jestem trochę zabobonna. W każdym razie wszyscy się cieszą razem z nami. Wpadka* była z córką (8l.) jak wypadła mi książeczka ciąży
"Mamo a co to jest? mogę zobaczyć..." i nie miałam wyjścia, musiałam jej powiedzieć, ale była zachwycona
*Wpadka - bo postanowiliśmy, że dzieciom powiemy na gwiazdkę, żeby nie czekały bez końca. W każdym razie syn (3l.) jeszcze nie wie, pomyślałby, że dzidzia będzie jutro i byłby rozczarowany. A Wy, jak powiedziałyście dobrą nowinę?
W przyszły poniedziałek 2.11. idę na USG prenatalne, podobnie jak inne dziewczyny tutaj nie mam obciążeń genetycznych ale dla świętego spokoju i świadomości, że zrobiłam wszystko - idę.
Brzuszek na razie bez zmian, mieści się w dotychczasowe jeansy.
Ale trądzik trzyma dalej już nie jest tak nasilony jak miesiąc temu ale jest i drażni mnie...Czy ma któraś z was problem z trądzikiem? Co stosujecie? Chętnie wypróbuję coś skutecznego i niezakazanego.
Pozdrawiam wszystkie Mamy!