Martusia u Ciebie raczej nie powinny one sie zmienic bo długo juz jestescie razem
tak ja piszesz, jakby miało byc coś nie tak, to byłoby już dawno. Ajj to jeszcze nie tak daleko
ja dzisiaj na zakupy sie udałam do CH Targówekm jak jechałam w strone sklepu to patrzyłam na ten korek w przeciwną strone i tak sobie mysle " fajnie ze ja nie musze w nim stac.." a po chwili dotarło do mnie ze przeciez bede tędy wracac xD i juz nie było mi tak wesoło
ale Bogu dziecki objechałam sobie go ładnie
KangurzaMama heh, to dobrze ze tesciowie nie zauwazyli brzusia, Twoj plan sie powiódl
My dopiero 2 razy bylysmy u laryngologa i musimy sie teraz obserwowac przez dłuzszy czas. własnie moja córa tez non stop jakis katar, kaszel.. i podejrzenie padło na te migdałki, że to przez to tak długo u niej infekcje sie utrzymują. a Ty długo chodziłas do laryngologa zanim podjeli taka decyzje??? jakos było to leczone czy tylko obserwowane i po prostu czas najwyzszy zeby go usunac?
Dzisiaj w sklepie tez miałam przygode.. wiadomo jak to ja.. o swoje walcze.. tak wiec z zakupami poszłam do kasy pierwszeńswem. Oczywiscie w kasie przede mna 4 osoby +1 juz z wyłozonym towarem wiec jej darowałam
ale podchodze do ostatniej osoby w kolejce -stała kobieta z corka, i pytam sie normalnie- czy jest Pani w ciązy?-ona: ze nie,ale ze jest z dzieckiem. No to ja:a ja jestem z dwójką dzieci, ale to jest kasa dla kobiet w ciązy i niepełnosprawnych. a ona do mnie a Pani jest w ciązy??- ja na nią oczy:| brzuch mam duzy, jak widac, nie nosze workow na sobie tylko takie lekko przylegające rzeczy- a ja do niej:- nie jestem! najadłam sie tak i dlatego mam taki duzy brzuch! pewnie ze jestem w ciązy i czy mam jej ksiazeczke pokazac.i że proponuje sie nauczyc czytac ze zrozumieniem.. Ona juz oburzona: ze jestem niemiła
inni ludzie z tej kolejki widzac zamieszanie, juz sami z siebie sie przesuneli i mi ustąpili, a tamta cos cały czas brzęczy pod nosem, ja do niej: ze jak jej nie pasuje to niech zmieni kasę
i poszła... wszyscy sie na mnie patrzyli jak na wariatke
ale za mną za chwile inna kobieta w ciązy zrobiła dokladnie to samo co ja
wiecie.. wychodze z założenia ze po to sa te kasy zeby z nich korzystały osoby uprzywilejowane. ja nie bedąc w ciązy nigdy nie podchodziłam do takiej kasy zeby nie blokowac.. a ludzie maja gdzies, nie patrza gdzie stoja a pozniej awantura jak ja smiałam sie wepchnąc... no i tak
kolejny miły dzien w hipermarkecie...
[link widoczny po zalogowaniu]