LIPIEC 2015

Wysłane przez mixa 

madzius0712 (offline)

04-12-2014 13:49:53

Miedzierza
Magda zapomniałam napisać o tych witaminach. Ja biorę tylko kwas foliowy. Mój gin twierdzi że nie ma co sie faszerować sztucznymi witaminami skoro są te naturalne. Te sztuczne zaleci tylko w przypadku jakichś niedoborów. A teraz zaleca 5 posiłków dziennie przynajmniej 1-2 x w tyg rybka duuuużo warzyw i owoców, kiszona kapusta itp. A w pierwszej ciąży moja niedouczona pani dr kazała mi od pierwszych dni brać femibion za który płaciłam 60 zł prawie.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Magdalena9 (offline)

04-12-2014 13:50:18

ielsko
Mixa u mnie dziś roladka z warzywami, kasza i buraczki a zupka to krem z groszku smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

porky_chrum (offline)

04-12-2014 13:56:08

Niemcy
Mixa, tak to prawda, trzeba kombinowaćsmiling smiley ja pamiętam karmienie...przeważnie n fotelu albo w łóżku. I ostatnio usiadłam u siebie w domu rodzinnym będąc już w ciąży na tym samym fotelu i wzięłam Fifiego na ręce na leżąco, głowa jego i nogi wystawały za fotel, to wszystko widziała moja mama i sie wzruszyła, mówi, dziecko...ten czas tak leci ,pamiętam jego takiego malusiego jakby to było wczoraj..miałam w tedy 54 lata a teraz mam 56!

Magda, ja na razie biorę kwas foliowy, łykałam też kapsułki które dostałam za darmo w aptece jako próbka o nazwie pregnaker, ale odstawiłam je i niedługo kwas mi sie skończy i będę łykać resztkę tego pregnakeru. Kupiłam też polecane przez gina witaminy PREGNA ..tylko,że on mi polecał PREGNAplus czyli te z witaminami i kwasem, a ja nie popatrzyłam i kupiłam PREGNAdha z rybim olejem i te kapsułki powinno sie brać chyba tak koło 2 trym...więc wzięłam jedną i więcej nie brałam, poczekam tak do 10 tyg. A w PL kupie se pregna plus. A z Fifim w ciąży brałam Pharmaton matruelle czy jakoś tak. Takie fajne, pachnące jak seryjna czekolada, ale wielkie. Słyszałam
że od witamin dzieci sie duże rodzą. Mój Fifi wazył 3800, 58cm to więc nie mało ale też nie jakiś kolos, witaminy brałam codziennie.


[link widoczny po zalogowaniu]

porky_chrum (offline)

04-12-2014 14:00:04

Niemcy
Magda, JA CHCE KASZE Z SOSEM I BURAKI!!!!


[link widoczny po zalogowaniu]

Magdalena9 (offline)

04-12-2014 14:09:41

ielsko
Porky jak by sie dało to bym wysłała smiling smiley wykupiłam sobie miesięczny abonament na takiej domowej stołówce bo nie mam smaka by gotować... Muszę jeść a stanie przy garnkach źle mi robi... A mój mąż musi mieć codziennie mięso a jego przygotowanie to dla mnie zgroza...
Dziękuje za info co do witaminsmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

mixa (offline)

04-12-2014 14:20:55

Wrocław
madzius ja miałam tak (fajnie powspominać smiling smiley):
- od ok południa nieregularne słabo odczuwalne skurcze, ale nie była pewna czy to mały kopie czy mam skurcze bo wariat z niego był straszny i szalał w tym brzuchu aż się położne na KTG bały podpiąć winking smiley, jeszcze w domu pomyłam podłogi, ugotowałam obiad, wykąpałam się i wszystko jak co dzień
- od 21 już nie robiłam nic, tylko wsłuchiwałam się brzuch aż po 22 stwierdziałam że chyba lepiej pojechać do szpitala bo to chyba jednak są skurcze i chyba sa coraz częściej (ok 10-7 min)
- 00:00 przyjęcie na oddział 1,5 cm rozwarcia i do 2:00 KTG
- 2:00-4:00 siedzenie z mężem na klatce schodowej i oczekiwanie na decyzję lekarza co ze mną dalej, bo było w trakcie kilka porodów
- 4:00 decyzja, ze mam spać na sali przedporodowej do rana, a mąż ma jechać do domu
- 5:00 usiłuję zasnąć aż tu nagle CHLUP!! odeszły mi wody... całe morze wód..., badanie, rozwarcie 4 cm, skurcze coraz bardziej bolesne i częstsze
- 7:00 mąż z powrotem
- 8:00 dostaliśmy salę do porodu rodzinnego i tak do 15:00 dzielnie oddychałam, skakałam na piłce, chodziłam pod prysznic, zasypiałam między skurczami itp. smiling smiley rozwarcie regularnie postępuje o 15:00 było 10 cm, ale brak skurczy partych a mały jakoś przekrzywił główkę że nie wchodził w kanał, dostałam oksytocynę, ale poza większą bolesnością skurczy nic nie wniosła, byłam już bardzo wyczerpana i nie miałam siły przeć, próbowałam ale bez rezultatu, więc propozycja lekarza nie do odrzucenia - cesarka
- 15:25 mały był już po tej stronie, a ja oczywiście ciekawska tak jak ty wszystko obserwowałam w lampie winking smiley
największe wrażenie podczas operacji zrobiła na mnie moja własna noga tuż pod sufitem jak mnie myli tuz po zszyciu brzucha. Prawie jej nie poznałam winking smiley.
Po wyjeździe z sali operacyjnej dali mi synka już zawiniętego w pieluszki na kilka minut, żeby przystawić do piersi, a potem on poszedł się kąpać, a ja na pooperacyjną już do rana i zobaczyliśmy się dopiero pośniadaniu jak mi położna przyniosła dziecko z tekstem "śliczną ma pani córeczkę"... bo tak mu napisali na opaskach "CŻD"... i trzeba było go rozpakowywać z tych powijaków i sprawdzać, bo z USG wychodziło że syn, ja nie sprawdziłam od razu, ale anestezjolog potwierdził, że "są jajka" jeszcze zanim mnie pozszywali, więc się upierałam, że jak córka to nie moja... winking smiley zabawnie było

Porky ja pytałam o te duże dzieci po witaminach mojego gina w poprzedniej ciaży, bo tez o tym słyszałam, ale on powiedział, że wszystkie jego pacjentki biorą witaminy w 2 i 3 trym i dzieci rodzą różne, więc jego zdaniem to nie witaminy sprawiają, że dzieci bywają duże


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-12-04 14:26 przez mixa.

porky_chrum (offline)

04-12-2014 14:34:24

Niemcy
Mixa, no no właśnie, kazdy inny lekarz, inna opiniasmiling smiley ja w to nie wiem czy wierze, w sumie to...nie wiem czy to prawda.
Twój poród przeczytam zaraz bo placki smaże

Ale właśnie, może niech każda z nas opisze swój poród od pierwszego objawu do urodzenia. Ja bynajmniej kocham takie historie!smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

porky_chrum (offline)

04-12-2014 15:01:15

Niemcy
Mixa, 2:00-4:00 klatka schodowa...ja pierdziele. I tyle się męczyłaś serio długo bardzo a tu prosze, CC. sad smiley ale najważniejsze,że dziecinka zdrowa! my się zawsze wygrzebiemy, wyliżemysmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

mixa (offline)

04-12-2014 15:04:13

Wrocław
mam swoje wyniki z rana smiling smiley
generalnie wszystko w normie, TSH 0,845 (norma: 0,01-2,35), a to mnie najbardziej nurtowało. Tylko hematokryt mam minimalnie poniżej dolnej granicy normy, ale właśnie wynalazłam w necie, że w ciąży ma prawo być ok 5% obniżony. Więc się cieszę smiling smiley. Teraz tylko przeżyć te 6 dni do wizyty, kiedy będę mogła zajrzeć do środka co tam u malucha.... eh niecierpliwość...

porky to siedzenie na klatce schodowej nie było takie złe, bo skurcze miałam niebolesne i wtedy jeszcze delikatnie tylko odczuwalne, więc na fotelach sobie siedzieliśmy i gadaliśmy na luzie. Spać nam się nie chciało, bo adrenalina we krwi już krążyła na myśl o nadchodzących wydarzeniach winking smiley Tylko to siedzenie trochę się dłużyło, bo tak nudno siedzieć bezczynnie smiling smiley
a męczyłam się tak naprawdę dopiero od ok 7 do 15 więc 8 godzin, to chyba nie tak najgorzej. Pamiętam tylko dobre rzeczy z tego okresu, np. jak urwałam drążek od prysznica, bo chciałam się na nim oprzeć w chwili skurczu i wyrwałam go ze ściany... to było śmieszne winking smiley albo jak gadałam przez sen między skurczami, a mój mąż nie wiedział, że śpię (bo to takie sny były kilkusekundowe) i próbował zrozumieć co ja tam do niego mamroczę winking smiley

o której Marzenka tą wizytę dziś miała mieć? nie mogę się doczekać wieści...


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-12-04 15:29 przez mixa.

porky_chrum (offline)

04-12-2014 17:49:34

Niemcy
Mixa, a no, chyba,że taksmiling smiley ja też pamiętam same dobre rzeczy z porodówki, no prawiesmiling smiley tylko jedna zapadła mi w pamięć jako trauma. Hehe ja też miałam kilkusekundowe sny między skurczami, i normalnie co zamykałam oczy to od razu byłam w serialu KLAN. i to głównie mi sie śniło...nie wiem czemusmiling smiley

Boooże...M zaraz przyjdzie z pączkami a ja nie mam już na nie ochoty!!! kurde. Do tego strasznie mnie boli brzuch. Ale nie dzidziuś tylko brzuch. Dziś zdałam sobie sprawe że ok tygodnia nie siedziałam na kibelku. Czaicie? jakaś masakra. Ale właśnie czuje,że wszystko idzie ku dobremutongue sticking out smiley może odzyskam ochote na pączka.


[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546570, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 831, Posty: 147772.