stefanek91 o matko jak opisujesz ten ból jestem w szoku. Twardy brzuch ok. ale ten ból w kroku przetrwać a jak zasypiasz na jakiś czas to głęboko ze zmęczenia a wtedy najczęściej pierdoły się śnią niestety. Zobaczymy, która najwcześniej się rozpakuje. Chciałabyć cc czy nie? Wyglądasz kwitnąco! Sliczny brzuszek.
Adela dziękuję. Myślę i czuję dokładnie tak jak Ty. Mam termin na 15 a stawiam, że dopiero koło 10 będzie cc, trzeba dotrwać jaknajdłuzej żeby nasze maluchy były w pełni rozwinięte. Mam obawy czy w święta rodzi nie zacznę bo tak jak Ty czuję małą bardzo nisko.
mamaMilusi i co napisałaś im, ze nie przysłali wszystkiego? Masz rację z tym sprawdzaniem paczek, kurier nawet zaczekać nie chce.
mizerykordia rosołek super sprawa, pomaga zawsze, dobrze, że już Ci lepiej.
Emilia wytrzyma, musi!!! Trzymam kcciuki. Bądź dobrej myśli.
kajdima dziękuję za rady, na pewno zapamiętam. NA szczęście uszko bolało tylko w tą sobotę.
Marta_vn masz rację spokój jest fajny ale tęsknota większa,Miłosz był w sobotę u teśców od 10:00 do 16:00 a ja o 13:00 już wariowałam. Dzień kobiet u mnie słabo – te wirusy mnie dobijają.
Asiula śliczna fotka, pieknie
A ja nadal chora, czuję, że dziś jest szczyt, czuję się fatalnie, katar leci jak z kranu i już wszystko mnie boli. Tomek był z Miłoszem u lekarza, nie piszę jak było się ciężko dostać bo nie chcę się już denerwować ale powinni w NFZ powystrzelać niektórych… Mały dostał antybiotyk, uszko już nie boli ale nie umie i nie chce wysmarkać się, nie daje sobie odciągnać kataru i wszystko mu spływa do gardła i ma straszny kaszel. Marcelinka rusza się coraz mniej, ma coraz mniej miejsca i raczej się rozpycha bardziej. Wizytę mam w czwartek, jeszcze mam badania do zrobienia a w tym stanie to bez sensu więc albo zrobię w środę albo wizytę przełożę. Mam dość tych wirusów.