witam
marta, pamiętam, pamiętam
. mieszkacie już na swoim?
co do rozmyślań, to nie wiem, czy to zależne od długości starań. ja też często powątpiewam, czy decyzja o dzieciach była słuszną. brak mi poczucia, że mogę sobie jechać, gdzie chcę i kiedy chcę (chociaż wcześniej nigdzie mnie nie ciągnęło), że jak coś pójdzie nie tak, to jakoś sobie poradzę (no bo z dzieckiem to nie tak łatwo ot tak se znaleźć pracę, chałupę i przetrzymać ciężkie czasy). no i mam jeszcze takie grobowe myśli, że muszę jakoś się trzymać życia, niezależnie od tego, jak mi będzie źle, bo mam zobowiązania, a nie lubię musieć.
nie wiem, ile w tym rozhuśtaniu emocjonalnym jest wpływu śmierci dziecka. wiem, że będąc w pierwszej ciąży czekałam na to uzależnienie. z drugim dzieckiem to uzależnienie mi ciąży od początku
powiedz mi, po jakiego się wybieracie na te chrzciny, skoro to dla Ciebie takie trudne?
a dody nie trawię. u mnie ma krechę, chociażby nie wiem jaki hit wyprodukowała
mika, nie wiem, czego byś chciała, tak naprawdę, bo z jednej strony zespół szanownego cushinga brzmi niezbyt miło, ale z drugiej strony dalej tkwić w niewiedzy..? daj znać, co tam wyszło i jakie dalsze plany
i to samo pytanie co do marty - przeprowadziliście się już?
co do wspomnianego nowego wątku to mało która się wypowiedziała. ciężko w tej sytuacji decydować, ale chyba jednak wątek powstanie.
Andzia, czy dobrze rozumiem, że to Twoja pierwsza ciąża?
obratanka, głodnemu chleb na myśli... przyznaj się, że to Ty jesteś chętna na tego promocyjnego smoka
-------------------------------------------------
Krzyś ur. 29.10.2008 - zm. 30.10.2008
Agnieszka ur. 17.12.2009
Karolek zm. ? - ur. 11.08.2013
Jacuś ur. 14.08.2014