No jestem wreszcie. Wczoraj nie pisałam bo późno wróciliśmy, już włączyłam kompa ale że prędkość nam obcięli to długo schodziło i M się złościł bo chciał już iść spać, a ja jako przytulanka musiałam się z nim położyć. :-)
A więc tak widzieliśmy naszego dzidziusia! Niesamowite wrażenie, no w sumie na razie to taka ciemna kuleczka która bawi się mniejsza piłeczka ale jest!!! Szok ale to jest super. :sleeping_baby_55:
Ale co do wizyty chmmm, chyba jednak poszukam lekarza bliżej, za daleko droga mecząca, i na lekarzu też troszkę się zawiodłam,miły i delikatny jak zawsze, ale poza usg "dowcipnym" nic nie zrobił, żadnej cytologi, badania piersi, witaminki powiedział jak chce to mogę kupić i brać, no skierowanie napisał na inne badania w laboratorium. Nawet w sumie nie wiem kiedy mam się umówić na następną wizytę? Za miesiąc? Spodziewałam się czegoś więcej. No ale może jestem przewrażliwiona. W szoku byłam to o dużo rzeczy sama nie zapytałam, a on tez nic nie mówił ważnego. No ale. Teraz jestem wreszcie przekonana i szczęśliwa. Mój M nawet zaniemówił i oczka mu się zaszkliły, słodkie to było.
Smuteczku poczekaj jeszcze kilka dni wiem że Cię korci, ale spróbuj myśleć o czymś innym.
Ulinka ja tez się przyłączam do życzonek dla Piotrusia, udanej imprezki.
Dobra zmykam bo mój kochany tatusiek zaraz wróci więc muszę troszkę mieszkanie ogarnąć. Miłego weekendu życzę Wam wszystkie dziewuszki.
[link widoczny po zalogowaniu]