Smuteczku z niecierpliwością czekam na jutrzejszy wynik
trzymam kciuki za 2 krechy
Eva ja bede testować dopiero 9 marca wiec jeszcze duuuzo czasu, a jak tam Twoja wizyta u gin? kiedy ona miała być? 22?dobrze pamietam?
właśnie
HeloPoli jak tam Twoja fasolinka?
a gdzie reszta dziewczynek???
musze sie przyznać że ostatnio coś minie naszło na ciasta?! jak nigdy
tydz. temu zrobiłam ciasteczka francuskie makaroniki czy jakoś tak sie to zwało a dziś pokusiłam sie o sernik na zimno, zawioze go jutro teściowej na imieniny kobita sie ucieszy a ze sie bardzo lubimy to i mi będzie miło
no i jeszcze co mnie spotkało taka fajne uczucie jak byłam w kościele na drodze krzyżowej staneła koło mnie kobieta która jest w ciąży bliźniaczej(wiecie mieszkamy w małej miejscowosci gdzie wszyscy sie znają chociażby z widzenia) i jak tak koło mnie stała takie dziwne i fajne uczucie zarazem nie przeszło nie umiem tego opisać ale było to miłe
może to był ZNAK?
opowiem wam jeszcze prawdziwą historię która zdarzyła się dziewczynie z mojej miejscowości. Ma ona w tej chwili 34 lata i małą duże problemy z zajsciem w ciąze, odwiedziła tylu lekarzy ze szok, padła diagnoza "pani nie moze miec dzieci" dziewczyna sie z tym pogodziła i z mężem postanowili zaadoptować dziecko. kiedy to adoptowane dziecko było już u nich w domu któregoś dnia podczas zabawy z tym dzieckiem poczuła ze coś jej w brzuchu buszuje i wyobraźcie sobie jakież jej było zdziwienie gdy okazało sie że jest w ciąży?! w tej chwili mają dwie ładne córeczki swoją i tą adoptowaną. morał z tego taki że czasem jak sie już zupełnie poddamy szczęście przychodzi do nas z nienacka
ale sie rozpisałam mam nadzieje że mi wybaczycie a ta historia podbuduje co niektóre osoby które tracą nadzieje
[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]