Beatko, Maja pierwsze 6 miesięcy spała w naszej sypialni w kołysce, tak jest zalecane, że wtedy jest mniejsze ryzyko śmierci łóżeczkowej bo masz szansę szybko zareagować. Później się przeprowadziła do łóżeczka do swojego pokoju. Z Majką wogóle nigdy nie było problemu ze spaniem, od samego początku ładnie spała, budziła się tylko na jedzonko, a od 9 miesiąca zaczeła przesypiać całe noce i tak jest do dziś. Budzi się tylko jak jest chora. No a Borys rośnie jak na drożdżach, i broi oczywiście. Ale za to wyobraź sobie że ma 5 miesięcy i jeszcze nigdy niczego w domu nie pogryzł, oprócz jednego buta Majki. W szoku jestem.
Kanak, no ja też tu nie mam nikogo. Mój M będzie miał po porodzie 2 tygodnie wolnego, tak tu jest, że tatuśki dostają taki urlop z okazji narodzin dziecka, no to przynajmniej tyle. M zawsze mi bardzo pomagał i wiem że będę miała dużą pomoc z jego strony. A potem sama
Mama raczej nie przyleci bo to będą święta, więc nie zostawi taty i brata samych na święta, a wszyscy nie przyjadą bo bilety w tym okresie kosztują majątek. No jakoś sobie trzeba będzie radzić
Evcia, ja też tak chciałam, żeby była taka zasada że idziemy spać zawsze pogodzeni, bo ja zawsze bardzo przeżywam jak się pokłócimy i nie śpię a M oczywiście chrapie w najlepsze! No ale czasami się nie da, ja jestem oporna dosyć, czasami trudno mnie przeporsić, bo mi oczywiście zwykłe przepraszam nie wystarczy, hehe. Acha no i płaczek też jestem niesamowity!
Malutka, kurcze, ci lekarze to są beznadziejni! Mam nadzieję, że ci przejdą te omdlenia, bo to jest niebezpieczne. I wrzuć na luz z ciążą, kochana, spójrz trzeźwo na to wszystko. Byłaś już w ciąży, straciłaś maleństwo nie z twojej winy, tylko tak się akurat złożyło, i całe mnóstwo kobiet przez to przechodzi, wiem, że to nie pocieszenie, bo sama przez to przechodziłam i nic mnie wtedy nie obchodziło że prawie wszystkie moje koleżanki też straciły ciążę, ale teraz już wiem że tak się zdarza i trzeba iść dalej. To było w Marcu a mamy czerwiec, więc nie jest tak źle, będze dobrze, zajdziesz w ciążę! Musisz wyluzować, bo mówią że nerwy w ciąży (jakbyś zaszła a jeszcze nie wiedziała) potrawfią być groźniejzse niż np grypa w ciąży. Będzie dobrze, jesteście płodni, to wiesz na pewno!
Anja, no nie wiem z tym testem, trochę wcześnie zrobiłaś. Mogło się tak stać, bo np test był dziadowski czy coś, nie wiem. Ale ja bym się jeszcze nie nastawiała, bo to wczesnie i taki niewiadomy wynik...hm. Kup inny, innej firmy i powtórz jak się niecierpliwisz, bo nic nie wymyślimy. Te z Saversa są dobre i tanie. A co do darmozjada, to żaden bilet, niech bierze dupę w troki, kupuje bilet i spada skąd przyjechał! Ty nikomu wycieczek nie musisz fundować. I gość nie dość że głoduje (hehe) to jeszcze wasze fajki spala, no serio, co ten koleś ma w głowie, że mu nie wstyd!!!!!
Oliwia, pogadaj z mężem, a jak nie to do kąta na pół godziny, może się opamięta, hehehehe.
Bidonku, ja też chcę taką siosrę!!!!!! Kiedy mężuś wraca? Jak się czujesz? Pomagają nowe leki?
Majka bardzo zadowolona ze swojego 'dorosłego' łóżeczka bez barierki. Dzisiaj po południu sama poszła spać! Opad szczeny mam do teraz! I śpi całą noc a rano sobie sama wtsaje i wychodzi i bardzo jej się to podoba. I ponadto w żłobku już 4 razy zawołała na nocnik i zrobiła siusiu! Rośnie mi dziewczynka, a niedobra jest taka, że szkoda gadać. No ale to chyba taki wiek. Nie słucha wcale!
Co do imion no to pamiętacieże ja otatnio chciałam tylko Polę, ale przeszło mi, jak usłyszałam Hania. Teraz jest tylko Hania! Ciekawe na jak długo, hehe. Zuzię też kiedyś chciałam, bardzo dawno temu. Idę spać. Mój M dziś wrócił!!!
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]