Mini..super bodziak...ale Jagoda to kościotrupa nie wygląda:-)
Zabolinka...to masz pracowitą końcówkę ciąży...szybko ci zleci do rozwiązania:-)
A ja też się dzisiaj trochę poruszałam...pojechałam do Carrefoura...autobusem...już zapomniałam jak to jest:-)...człowiek szybko przyzwyczaja się do auta:-)..kupiłam kilka ubranek dla bąbla i sweterek dla Martynki..nawet mąż załapał się na bluzę...
Zrobiłam obiad i czekam na Niuniulke ze żłobka...
Powiem Wam że wczoraj byłam świadkiem rozmowy rodziców, którzy przez 3lata stosowali tzw. bezstresowe wychowania, a jak dziecko poszło do przedszkola to po dwóch dniach dowiedzieli się że dziecko musi słuchać rodziców bardziej i...szok...co my mamy teraz zrobić? Co robimy jak nasze dzieci są niegrzeczne...no masakra...Bo mama nie chciała córki karać jak źle się zachowywała na dworze powrotem do domu no bo szkoda wakacji, lata i pogody...i teraz młoda ciągle płacze i się wścieka bo po trzech latach nagle rodzice zaczęli ją wychowywać...głupota ludzka nie zna granic.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]