''Płody z aborcji'' ponoć również są składnikiem Pepsi.
tak też mówią. Jest zbyt późna pora i nie mam ochoty roztrząsać tematu, że akurat z kościelnej ambony padają ostatnio najbardziej chore przekonania. W każdym bądź razie sprawa szczepionek jest dość poważna. Sama jestem w trakcie poszukiwania rzetelnych informacji. Jedyne co jest w nich szkodliwe, to 1. Ilość rtęci przekraczająca normę, tzn chodzi o ilość rtęci podaną dziecku na raz, ale jestem w trakcie weryfikowania, czy te szczepionki są jeszcze używane w Polsce, jeśli nawet tak, zawsze można dostarczyć swoją, zakupioną w aptece, o ile pediatra wcześniej zgodzi się wypisać receptę. Przykładem takiej zamiany, jest szczepionka ''engerix'' , ktoś gdzieś pisał że zamiast niej używał ''euvax'', ale to były rozmowy sprzed kilku lat. 2. Jeśli szczepionka jest hodowana na białku kurzym , może ono powodować uczulenie jeśli dziecko jest alergikiem.
No i zdecydowanie chciałabym nie szczepić w 1 dobie, tylko poczekać do 2giego miesiąca. Trochę to przerażające, czy mały organizm tak sobie poradzi.
Ale co do tematu, to pierwszy raz widzę żeby KK mieszał się w sprawę i jeszcze mieszał w to ''szatany'' hehehe dobre.