Dziadova, dziękuję
Ten wątek to z potrzeby serca - na innym wątku zostałam nazwana zacofaną kobietą, która zatrzymała się na XIX wieku, bo karmienie piersią jest dla mnie niezastąpione. Jak mi napisano, że powinnam się pozbyć pralki, bo to zdobycz cywilizacji tak jak mm którego ja nie uznaję za substytut mleka kobiecego, poddałam się
i założyłam taki oto wątek, żeby podzielić się doświadczeniami, obawami i radościami z innymi karmiącymi mamami
Nie wierzyłam, że pojawi się jakikolwiek wpis, a tymczasem kończymy szóstą stronę
Każdy post jest dla mnie dowodem, że warto było
Tak to jest, że w niektórych szpitalach nie wspierają matek mających problemy, zostawią dziecko i radź sobie sama, a jak płacze to damy butelkę...Rodząc trzecie dziecko znalazłam się w szpitalu Przyjaznym dziecku, gdzie był zakaz dokarmiania butelką, poza oczywistymi przypadkami, gdy zachodzi taka konieczność. I pileęgniarkom się chciało, potrafiły godzinę siedzieć i pokazywać, uczyć, na "stanie" był też doradca laktacyjny, więc warunki dla początkującej mamy - super
Naturalnie bywa i tak jak u
Batki, gdzie trzeba jakoś pomóc, ale tym większe gratulacje Batko dla Ciebie, że mimo dokarmiania pozostałaś przy karmieniu piersią
Amaranth - a więc życzymy powodzenia, żeby udało się karmić także drugiego maluszka
U mnie udało się przy całej trójce, najmłodszy jeszcze ciągnie w nocy
[link widoczny po zalogowaniu]
Trzecie urodzinki
[link widoczny po zalogowaniu]
Szóste urodzinki
[link widoczny po zalogowaniu]
Dziewiąte urodzinki