U nas na początku było z tym kiepsko, mój traktował zawsze zakupy raczej jako zło konieczne, najlepiej wejść do pierwszego sklepu i wziąć co będzie...
ale od jakiegoś czasu -odkąd mała ma gust i tatus widzi jaka frajdę sprawia jej nowa sukienka itp. już całkiem chętnie się angazuje w takie sprawy
A kupnem rowerka był przejety, że hoho!!
Ale w naszym społeczeństwie dopiero rodzi się wzorzec takiego taty, który angażuje się czynnie w wychowanie dziecka i wspólne spedzanie czasu oraz obowiązki. Bo to, że tatuś pogra w niedzielę w piłkę to trochę mało, a niektórzy panowie tak widzą swój wkład w wychowanie... A przecież ich wkład jest bardzo ważny już na etapie życia prenatalnego!!
Tu jest fajny artykuł o tym:
[link widoczny po zalogowaniu]