No bez przesady. Nie gniewaj się, ale zabierać dziecku radość z mazania po kartce to chyba przesada. Jak tak bardzo się boisz to możesz usiąść razem z nim i malować razem.
Marcel to uwielbia. Ja mu maluję kontury, a on je wypełnia. A Hania po prostu sobie pisze kreskę za kreską.
Hanka spadł ostatni z łóżka z kredką w buzi i rozcięła sobie wargę. Mówi się trudno i żyję się dalej. Jeszcze nie raz sobie coś zrobi.
[link widoczny po zalogowaniu]
i
[link widoczny po zalogowaniu]