Torba Niemki, której zbliża się termin porodu i wybiera się do szpitala urodzić dziecko jest dużo lżejsza od torby kobiety w Polsce. Jest w niej ręcznik, szlafrok, osobiste kosmetyki i ewentualnie coś do czytania. Resztę zapewnia szpital.
Polska a Niemcy nie ma co porównywać.W Polsce ciężko się żyje.U nas w szpitalu spójrzmy na samo jedzenie podawane to w w więzieniu mają o wiele większe racje żywnościowe.A u nas wyprawkę do szpitala wszystko trzeba kupić samemu a w Niemczech kobiety o nic się nie martwią.U nas jakie są zasiłki rodzinne a jakie tam.Tutaj w Polsce musisz liczyć sam na siebie.Wiadomo wychowywanie dziecka wiele kosztuje a w tym powinno pomóc państwo bądźmy szczerzy nie pomaga.Mówią żeby robić dzieci ale ja się pytam w takim razie jak?jeśli nie ma pracy,nie ma pieniędzy na Państwo nie można liczyć.Życie tam za granicą a w Polsce to dwie różne bajki.Tam kobiety nie muszą się martwić.A w szpitalu u nas dosłownie wszystko należy mieć ze sobą tylko jedynie co otrzymałam to wkłady poporodowe.Jedzenie jak rodzina by mi nie przywiozła to od 17-stej bym głodowała.O czym mu tu rozmawiamy.