rss wpisy: 18 komentarze: 2

Walka o lepsze jutro ...

ME...
  • Utworzono: 2013-05-13

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    zapał...

    Trochę nie było czasu pisać w tym tygodniu ale od poniedziałku obiecuję że  będzie więcej wpisów . Człowiek zabiegany, sporo pracy, spacerów, zabawy z dzieckiem i jak przychodzę  do domu położę  synka spać padam na pyszczek ...i nie ma czasu na cokolwiek mąłżowinka suszy mi głowe o prasowanie od 2 tygodni hehehe czekam aż weźmie się sam :) - raczej moje nie doczekanie hihihi:)

    Dieta  jakoś idzie  skutków ubocznych  nie ma a to najważniejsze :)  waga stoi narazie w miejscu ubrania  przynajmniej rozmiar mniejszy :) ale zapał mija...  mam nadzieję że nie zginie :) bo by było kiepso do lata coraz bliżej a chciałoby się wcisnąć w kostium na plaży i wyjść z podniesioną gową  i bez pareooooo:):)do lasek ze słonecznego patrolu mi bardzo daleko :)

    Jak zwykle od poniedziałku planuję  ostro się trzymać ćwićzyć itd... ciężko. odchudzam się już od stycznia  trochę po swojemu trochę  dzięki dietetykowi , teraz dzięki  stałym posiłkom i tabletkom - które szczerze mówiąc trzeba pochwalić - bo wydaje mi się że działają :) niedługo zbliża się kolejna wizyta u dietetyka- mam trochę problemu z tym co mam jeść miedzy głównymi posiłkami  skończyły mi się pomysły - jabłkami już ży...am- nie wiem  mam nadzeję że  na wizycie  dietetyk poradzi mi coś i poda parę pomysłów .

    Najgorsze jest przeżyć weekendy :)

     

  • Utworzono: 2013-05-05

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    mały came back :)

    Wróciłam do domu  jak wyjechałam chora tak i wróciłam spowrotem i nie wiem czy nie bardziej.....

    Majówka - pogoda pod psem  na wyjazd zrobiło się cieplutko.... ale po co komu słońce jak już musi wyjeźdżać :). a szkoda gadać - trochę jestem zawiedziona ...

     kilka dni na łonie natury było smacznie , grilowo , babcine przysmaki ... i muszę wam powiedziec  te tabletki to rewelacja mimo tego że zjadłam więcej niż ostatnio  po ich zażyciu zaraz po posiłku tak jakby mój organizm pracował na podwyższonych obrotach zero  przejedzenia , zero ciężkości i ospania ... rewelacja serio. Na wagę nie wchodziłam trochę się boję - zobaczymy.

    Nie wiem jak to jest   zapał dietowy przychodzi razem z rozpoczeciem poniedziałku - w pracy trzymam się rewelacja ale jak już przyjdzie weekend - to jest masakra a to zapominam o jakimś posiłku bo coś akurat właśnie mi wypadło a to zjem za dużo bo przyjdą znajomi. tzw. zabójcze weekendy :)

    Mam nadzieję że do następnej wizyty u dietetyka spadnie mi chociaż jeszcze troszeczkę żeby sobie wstydu nie narobić .:P:P:P

     spadam się położyć bo głowa mi pęka jak cholera - mały śpi więc mam 10 minut hehehe:) przed kolejnym atakiem zmutowanego adhd :) mojego synka:)

  • Utworzono: 2013-04-23

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dietetyk

    Jestem po spotkaniu - stało się :) było pouczająco i ciekawie:) Pierwszy raz weszłam na profesjonalną wagę która powiedziała mi całą prawde o mnie nawet to ile ważą moje kości, ile mam wody w organiźmie , tłuszczu itd.- Rewelka.

    Kilka nawyków trzeba zmienić, dodać kilka posiłków, pieczywo dozwolnone byle razowe,ciemne, graham. Ogólnie  ostatnimi czasy jadłam zdecydowanie  za mało - stwierdziłam że teraz to będzie wiekla wyżerka najem sie po wsze czasy- a najlepsze jest to że będę przy tym chudła - i oto chodziło :)

    Od jutra  zaczynam  5 posiłków i wieczorna gimnastyka- mam nadzieję że zapału starczy mi na długo.

    Jedzonko przyszkykowane już na jutrzejszą ucztę :)

    śniadanko : kanapeczka z bułki graham z sałata  wędliną , rzodkiewką , pomidorem i ogórkiem  - MNIAM

    II śniadanko : jabłko

    obiad : pół torebki kaszy gryczanej , dwa małe pulpeciki, świerzy  szpinak upichcony na patelni ześwierzym czosneczkiem , jogurtem  naturalnym i białym serem wędzonym- MNIAAM:) 

    Podwieczorek : może jakieś musli  z jogurtem naturalnym - ( jeszcze nie mam koncepcji ..:)

    Kolacja - pół bułki grahami z wędlinką i masą warzyw.

    Wieczorne ćwiczenia  męczący szybki spacer z psem i brzuszki :)

     OT I CO  ŁATWIZNA

     

    Niestety Marcel się rozchorował - dostał wczoraj w  nocy temperatury i potwornego kataru:(- dzisiaj przez cały dzien to samo temp. katar , ledwo oddycha - biedaczek mój kochany- chorusek  Nie wiem czy to przeziębienie czy może jakiś ząbek mu idzie ( ale w sumie ma już wszystkie od 1 do 4) wiec nie wiem...........idę spać padam na pyszczek.

  • Utworzono: 2013-04-22

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    dotarło :)

    Przesyłka dotarła - tak na marginesie wielkie dzięki :)

     Jutro dzień 0 - spotkanie z dietetykiem będzie ciekawie..

     Dzisiaj fatalnie się czuję, jestem wiecznie głodna, zmęczona - otumaniona powietrzem, słońcem .... muszę odpocząć .

    Mam ochotę na lody... - dobrze że ich nie mam bo nie opanowałabym sie :) do jutra.............

  • Utworzono: 2013-04-18

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    wiosna:)

    Po małym opóźnieniu organizatora:"):) wreszcie jestem umówiona na wizytę u dietetyka  na wtorek:)

    Dopada mnie chyba wiosenne przesilenie pogoda jest wspaniała :) marzyłam o słońcu i ciepełku :) ale jestem tak cholernie zmeczona . rano pobudka o 5 , odwieść małego do babci , poźniej intensywne 8 godzin w robocie, powrót po bobcia, do domu przebieranko i na dwór ( spacer, rower , latanie po placu zabaw - od piaskownicy do zjerzdżalni i spowrotem :)  do domu , obróbka Marcela przed snem :P, spacer z psem, przygotowanie obiadu i jedzenia na następny dzień, jakieś tv i kąpiel i spanko a od rana abarot..... Nie jest żle kwestia przyzwyczajenia ale jakoś tak ostatnio brak mi sił...

    Nowość mojej dentystki - która tak na marginesie a znam ją od jakiś 20 lat- wiecznie się odchudza jakimiś nowościami - podała mi  przepis na wodę , która wspomaga odchudzanie i  nie pozwala na efekt jojo:)

    Woda + tarty imbir + cytryna + liście mięty - rewelacja, orzeźwiające, kwaśne ale  naprawde dobre - POLECAM.

     

  • Utworzono: 2013-04-15

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    porażka

    Niedziela przeminęła pod znakiem podjadania ....a szkoda gadać :(

    No i mamy poniedziałek początek tygodnia początek nadzieji, początek czegoś lepszego ? zobaczymy narazie  odchudzanie tzw. chałupnicze -- handmade :):) ale mam nadzieję że już niedługo po spotkaniu ze Specjalistą ds. żywienia to się zmieni - ktoś mi wreszcie  wytłumaczy jak to się robi .....i jak robić żeby było dobrze ..

    Dzisiaj piękne słońce , ciepło aż chce się żyć... Po pracy rodzinny spacer, zabawa, plac zabaw , piasek w butach hmmm wszędzie :) - było super .. moje dziecko z każdym dniem  zaskakuje mnie czymś nowym-jakieś nowe słowo jakieś nowe zachowanie.. słodko :)

    A to ja z moim bobusiem:)

     

  • Utworzono: 2013-04-13

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    ...

    W ramach sobotniego kucharzenia i oczywiście  odchudzania:) chciałam zrobić dietetyczne Bezy :) o ile Bezy mogą być dietetyczne heheh - no i niestety cukiernikiem nie zostanę bo cholercia nie wyszły :) nigdy nie miałam smykałki do ciast, ciasteczek i innych cukierniczych wyrobów, za jedzeniem ciast też nie przepadam - może to i lepiej bo wogóle byłabym kwadratowa :) jest jeden wyjątek - dla szarlotki zrobię wszystko :):) no prawie wszystko :)...

  • Utworzono: 2013-04-12

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nie kończąca się opowieść :)

     

    :) Witam wszystkich :)

    To moje pierwsze bliskie spotkanie z blogiem :) W ramach wstępu może napiszę coś o sobie przynajmniej tak wypada :P

    Jestem Magda - podstarzała 30 i wiecznie młoda 20 :) mężatka od prawie 5 lat :) 21 miesięcy i 7 dni temu urodził nam się najukochańszy bobuś -Marcel---Szatanix & Anioł jak ich mało - ale za to go kocham.  Typ wiecznie odchudzjącej się ... odkąd pamietam jestem na diecie  z dłuższymi albo krótszymi przerwami ze wzlotami i upadkami........ Moje apogeum nadeszło w ciąży  przytyłam prawie 30 kilio tzw. szczyt szczytów....Obecnie jestem prawie dwa lata po tej kilogramowej masakrze i  nie powiem waga od tego momentu spadła - niestety nie na tyle ile bym chciala , marzyła, pragnęła w glębi serca:( .

    Mam nadzieję że to jest moja deska ratunku:)

    Chciałabym ... nie cholera marzę o tym aby iść po ulicy z podniesioną głową w ciuchach jakie mi się podobają a nie takie jakie muszę nosić  ze względu na rozmiar mimo tego że nie są jakieś fatalne. Marzę  o tym żeby nie martwić się tym co zjem , chciałabym żeby moje dziecko kiedyś nie wstydziło się  swojej mamy ...chciałabym ... oj kurcze wiele bym chciała za dużo tego jest żeby się tu rozpisać:)

    Ale... dostałam sie do 3- miesiecznego programu odchudzającego XL-S Medical!!                                   Mam nadzieję że będzie to mój ostatni przystanek  w odchudzaniu - liczę na to bardzo- Zapał jest, endorfiny buzują - jest dobrze, czekam  teraz na konsultację ze specjalistą i zaczynam ....zaczynamy!!!

    Będzie  dobrze  trzymajcie kciuki  będziemy na bierząco:)

     

     

     

12
<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_next.gif" class="img_paginator" alt="" />

Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
  • Avatar

    Pysio (Marcel)

    Urodziny: 05.07.2011

    Imieniny: 10.2

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj