-
Utworzono: 2011-04-08
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Ważę już 16,3 kg
16 KILO 250..I teraz już na pewno na rączkach nikt mnie nie będzie chciał nosić:(
buuuuuuuuuuuu...
Ale rosnę przepieknie;)
hehehehehe.... -
Utworzono: 2011-04-07
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Plac zabaw
-
Utworzono: 2011-04-03
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Lody lody lody
-
Utworzono: 2011-04-02
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Hustawki
-
Utworzono: 2011-03-27
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Całe to zamieszanie-czyli o zmianie czasu..:)
Zaczęło się o 1:59..Właśnie zaczęłam oglądać drugi film(weekendy to czas nocnego oglądania)..spojrzałam na zegar niechybnie przesunął się z 2 na 3 rano..obejrzałam do końca,czyli sen nadszedł koło 4..5 rano...Rano pobudka,rano albo wczesnym przedpoludniem ,bo jesli stara godzina 10ta to rano,jeśli 11ta to przedpoludnie...No i obiad zaczęłąm robić godzinę później ,spacer też opóźniony -choć według zegara wszystko o czasie.:)..Na placu zabaw,tak fajnie cieplutko ,słoneczko...zerkam na zegar...katastrofa..to już siódma ,,,czas na kolację,bajkę..ech..stracona godzno..lub orientacio czasowa wstrzasnieta nagłym przesunięciem czasu do przodu!!!Kolacja jedzona o w pół do ósmej ,bo przecież bez dobranocki dzieci kąpać sie nie pójdą,a kolacji w pokoju zjeśc nie mogą -kompromis-pół godziny później kolacja i kąpiel...Teraz siedzą w wannie ..ok na spokojnie skoro wczoraj poszły spac o standardowej godznie czyli o 21 to dziś kladąc je o 21 na nowy time -to o 20 wczorajszgo czasu..A to nie,spac nie będą-za wcześnie...Ech-i strach pomysleć jak ja jutro wstanę do pracy,wszak to praktycznie bedzie 4 rano ,nie 5 ...oj,a Wiki-pobudka nie o 7 (choć ją nawet o tej cięzko dobudzić)ale o 6....
Wiem,kwestia przyzwyczajenia....Przywykniemy:)
-
Utworzono: 2011-03-26
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Reaktywacja.
-
Utworzono: 2011-03-26
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Przemoc w szkole-zakończenie historii..
Niedawno pisałam o problemie jaki wystąpił w szkole Wiktorii ,a ona stała się w nim postacią drugoplanową...
Chodzi o to,że chlopcy z klasy drugiej kazali oddawac im jej pieniądze..Tak,boli,że to są uczniowie klasy drugiej-czyli nie ma co kryć jednak małe dzieci...
Cała sprawa została zgloszona do wychowawczyni...Porozmawiała z nimi ,skierowała sprawę do dyrektorki,ta wezwała rodziców chlopców do szkoły.Niestety,jak można było się domyśleć rodzice owych uczniów nie byli zbyt zainteresowani całą sprawą,bo przecież nic takiego się nie stało,bo nie mają czasu...
Wobec czego zostali przeniesieni do innej placowki wychowawczo -edukacyjnej..czy na odwrót..Zresztą ich chyba najpierw trzeba było wychować,a dopiero później edukować...Nie myslcie ze to poprawczak albo cos takiego ,nie to po prostu szola specialna,okazalo sie ze ci chlopcy mieli bardzo zle oceny i zachowaie tez naganne.wiec ten wystep tylko przypieczetowAł sprawe...
Zastanawiam się jakimi kryteriami kierowali się rodzice takich dzieci,bo chyba jednak coś pominęli,bo przecież nic takiego się nie stało,bo nie mieli czasu..
Właśnie przyszedł mi do głowy jeden cytat -Modrzewskiego
" Takie będą Rzeczypospolite,
jakie ich młodzieży chowanie" -
Utworzono: 2011-03-22
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Sezon piaskowy otwieram.
Zimowa czapka,kurtka zimowa...ale c z tego zabawa w piaskownicu już rozpoczeta..
Piaskowy niezbednik dwulatka wyciągniety z piwnicy znowu działa...Hahaha..:)
oczywiście jak tylko wyszłam to na moje zabawki rzuciła się chmara ośmiolatków..z Wiki oczywiście na czele-ale jestem juz duza i sie dziele...;) -
Utworzono: 2011-03-22
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
NIE PALĘ :)
To już ponad miesiąc odkąd zapaliłam ostatniego papierosa.Jedni we mnie wierzyli,jedni troche ,a inni wcale.Ale udało się.;)
Od tygodnia bez wspomagacza czyli tabletek,na własnej woli i landrynkach;)
Choć pierwsze trzy dni były ciężkie-to reszta poszla zadziwiająco gładko.Nie ciągło mnie do papierosa,wcale nie czułam,że muszę!!!Humor-wcale mi się nie pogorszył.Mało tego zauwazyłam,że denerwuję się o wiele mniej.Kilogramy-na razie zadne.
Jedzenie-smakuje lepiej,odzyskałam smak.
Nikotyna-o i tu się zaczyna...Chyba najpierw przeproszę wszystkich ,z ktorymi rozmawiałam przed rzuceniem.Jak to koszmarnie smierdzi-masakra.Czasami jak ktos zapali nie mogę z nim rozmawiać,Straszne.
Oszczędność-niewiarygodne ile można zaoszczędzić,wczoraj otworzyłam sloiczek i przeliczyłam pieniadze zgromadzone za każda niewypalona paczkę-350 zł-w jeden miesiąc,więc ile to wychodzi w skali roku...niewiem jak było mnie na to stać...
No, ja już palić nie zamierzam- gorąco zachęcam do rzucenia wszystkie mamusie!!!
-
Utworzono: 2011-03-21
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dziunia: Kto powiedział,ze marzanna musi odejść...
Nic z tego...Marzanna -taka piękna "miejska wersja"czyli nie słoma lecz włóczka,nie półtora metra lecz 50 cm..Ale taka piękna...No ja pozwolić,zeby wraz z zimą odpłyneła,mało tego podpalić takie cudo..!!!
Nic z tego...
Nie dałam ani jej podpalić ,ani odpłynąć..została w domu-a zima odeszła hen hen....
Styczeń 2025 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | ||
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
-
Urodziny: 12.07.2008
Imieniny: 17.8
-
Urodziny: 03.10.2003
Imieniny: 23.12
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Dom babci i dziadka to miejsce, gdzie czas płynie wolniej, a wspomnienia przybierają...