-
Utworzono: 2015-05-14
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Powolutku ciąża dobiega końca.
Jak ten czas leci szybko! Dopiero co niedawno, tak mi sie przynajmniej wydaje, że dowiedziałam się o mojej ciąży, a tu już niedługo koniec! Termin mam na 18 czerwca, więc można by rzec, iż został mi jeszcze ponad miesiąc. Jednak wszystko na to wskazuje, że tyle czasu mi nie zostało.
A dlaczego piszę, że tyle czasu mi nie zostało? A dlatego, że po wczorajszej wizycie u mojego gina wiem, że skraca mi sie już szyjka macicy i jak to pan doktor określił podczas badania: po tym co tutaj widzę, to porodu w terminie nie przewiduję, a po terminie tym bardziej! Urodzi pani przed terminem, tylko od pani zależy kiedy to będzie! A zależne jest to od tego czy będzie się pani oszczędzała - to opóźni trochę termin porodu, czy też nie będzie się pani oszczędzała - to przyspieszy!
Ehhh..... no niby proste zasady i mogłabym powiedzieć, że staram się oszczędzać, uważać na siebie, nieprzepracowywać - ale pamiętajmy, że mam jeszcze dwoje dzieci, którymi muszę się codziennie zajmować. Trzeba ogarnąć dom, choć to robię na raty i z pomocą chłopców oraz męża, jak mam czas i chęć, to się kładę i kimnę się chwilę - i tak więcej leżę, albo siedzę sobie. Jednak i to leżenie czasem daje popalić! Żebra pobolewają, dzidziuś coraz większy, to i ciężej mamie, na plecach nie poleżę za długo bo mi oddechu brak - a na rzęsach ciągle się nie nauczyłam spać ani chodzić!!! No i co tu ze sobą zrobić? Jedno z czego się cieszę, to fakt, że ciągle jeszcze nie puchnę! Pierścionki mam normalnie pozakładane - a w dwóch wcześniejszych ciążach już gdzieś na 2 m-ce przed porodem musiałam je ściągać, bo palce puchły. Teraz jeszcze tego nie mam, nogi też nie puchną, choć pobolewają. Uroki ciężarnej :) No nic, walizka już spakowana, więc jak by mnie brało, to tylko walizę biorę, do auta wsiadam i wiozą mnie do szpitala :) Oby tylko w szpitalu wszystko poszło w miarę szybko i bezboleśnie :) Jakoś pocieszać się muszę :)
-
Utworzono: 2015-05-14
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Pozytywka od eBobaska :)
Już jakiś czas temu udało mi się wygrać pozytywkę od eBobasa w Przygotowaniach do powitania. Jako, że ze wszystkim jestem do tyłu, tak i z tą miłą wiadomością jestem tutaj tak późno. Ale chciałam się pochwalić, bo jak tylko mężu złoży łóżeczko, to przyczepimy tę cudną karuzelkę do niego i nasz bobasek będzie miał na co popatrzeć i czego posłuchać!
Raz jeszcze dziękuję za tak piekną nagrodę :)
-
Utworzono: 2015-03-04
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Upominek od eBobaska.
Jakiś czas temu było święto Kotów. Zdjęcie mojej kotki - Kochaniutkiej, zostało obdarowane upominkiem od eBobaska. Jestem mega wdzęczna za tak piękną nagrodę. Tym bardziej, że upominek kojarzył mi się z czymś malutkim, a kiedy przesyłka do nas dotarła, byłam w szoku! Takie cudo dostaliśmy. Kochaniutka akurat z niczego nie skorzystała, ani nie skorzysta, chyba będę musiała jej na pocieszenie sama cosik kupić - jakiś łakoć koci :) Hi, hi :) Ale płytka leży i czeka na narodziny bobaska mojego a ksiażka też na pewno się przyda! Moich syunków do surowych warzyw i owoców zmuszać nie muszę, bo lubią, inna sprawa ma się z gotowanymi warzywami - tu każdy lubi co innego. Ale może dzięki książce uda mi sie co nieco zmienić u synków :) A jak nie,t o chociaż to moje trzecie dzieciątko jak sie urodzi, to mama dzięki książce będzie zaś wiedziała więcej :) EBOBASKU dziękuję bardzo za ten upominek :) Pozdrowionka z Kaszub :)
-
Utworzono: 2015-01-27
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Trochę wolnego.
Kiedy do południa dzieci są w szkole, a mąż jest w pracy, staram się wolny czas wykorzystać dla siebie. Wiedaomo, muszę trochę sprzątnąć, przygotować obiad czy pojechać na zakupy, ale i tak jakoś staram się sobie zorganizować trochę wolnego czasu na małą drzemkę - czytanie książki czy na błogie lenistwo.
Jednak uwielbiam takie momenty, późnym popołudniem, kiedy to mąż już w domku, dzieci również i wtedy nagle mężu zabiera dzieci na spacer móiąc do mnie, że mam trochę wolnego :) Ach.... jak on mnie rozumie :) Hi, hi :) Wtedy mogę zrelaksować się przy książce lub choćby zasiadając w spokoju do komputera. Bo przy moich urwisach i mężu, który właśnie w momencie, kiedy to ja usiądę do kompa, on nagle też musi skotrzystać z komputera i mnie delikatnie odsuwa od niego! Więc kiedy oni wychodzą ja mam spokój i ciszę - przynajmniej jeszcze. Bo jak urodze trzecie dzieciątko - moje spokojne chwilę będą tylko wspomnieniem. Musze nałapać tych chwil jak najwięcej :)
-
Utworzono: 2015-01-21
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Święto Babć i Dziadków.
Dziś Dzień Babci a jutro Dzień Dziadka. Ja już swoich babć i dziadkó nie mam, choć mężu ma jedną swoją babcię, to się nią dzielimy :) Za to chłopcy poza jedną prababcią mają dwie babcie i dwóch dzidków. W zeszłym tygodniu chłopcy przygotowali laurki dla swoich kochanych babć i dzaidków, potem je wysłaliśmy i na nasze szczęście doszły an czas. Dziś jeszcze tylko podzwoniliśmy do nich wszystkich z życzonkami - oj było tak miło :)
Kocham mocno Babcię, Dziadka
To nie żarty moi mili
Dzisiaj im życzenia składam
By sto latek jeszcze żyli.
-
Utworzono: 2015-01-15
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Słodkie lenistwo.
Odkąd jestem w ciąży, lubię sobie po obiedzie zrobić małą drzemkę. Patryk czasem kładzie się ze mną. Ale ostatnio zaskoczył mnie!
Zjedliśmy obiadek i synio powiedział, że teraz on z bratem zbiorą naczynia do zlewu, a mama ma się położyć trochę i odpocząć. No - ja na to jak na lato :) Położyłam się pod kocykiem. Po chwili Patryk też przyszedł sie położyć. Ale schował się pod kocykiem, podciągnął mi sweterek i koszulkę, spodnie moje trochę zsunął z brzucha i zaczął głaskać brzusio! Uśmiałam sie z niego, ale to jeszcze nie było koniec rewelacji! Głaskając brzuszek, zaczął gadać do brzusia, a w sumie to do Dzidziusia - między innymi prosił, by w końcu Dzidzia tak kopnęła, żeby on na swojej rączce to odczuł! No kopnij proszę! Tylko jeden raz! Ale kopnij, tak żebym poczuł - prooooooszę! Chyba nie zastanowił się czy mamę to nie zaboli?! Ale ćóż, takie jego małe życzenie jest, odkąd powiedziałam, że Dzidzia zaczęła mnie kopać - choć to na razie jest sporadyczne i mało odczuwalne. Po chwili słucham, a Patryk śpiewa piosenkę do brzusia, której ostatnio nauczył się w zerówce! Rozbawił mnie na całego. Później zarówno Patryk jak i ja zasnęliśmy i tatko zaskoczył nas taką focią po przebudzeniu! Uwielbiam takie słodkie lenistwo:)
-
Utworzono: 2015-01-02
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Dobry mąż.
Taka szara codzienność mamy, to dzieci, dom, zakupy i wszystko inne! Jak cudnie się czuję, jak mam męża na urlopie! To że jestem w ciązy, to nie znaczy, żebym miała nic nie robić. Ale dobrze wiedzieć, że mogę spokojnie dłużej pospać lub nie muszę pomywać po obiedzie czy kolacji. W święta napracowałam się w kuchni, nie powiem, że sama, bo zarówno synkowie, jak i mąż pomagali jak mogli, ale ja tę pracę chyba odczułam podwójnie. Więc byłam mega zadowolona, że mogłam pójść szybciej spać, a mąż pozmywał naczynia i ogarnął bałagan. Ufffff... taki mąż to prawdziwy skarb.
-
Utworzono: 2014-11-30
Moja ciąża nr 3:)
Tak więc od niedawna jestem w ciąży nr 3. Ta ciąża trochę jest zaskoczeniem dla mnie, ale miłym zaskoczeniem. Oj cudnie czuć pod sercem kolejny raz małe, rosnące w moim ciele małe ciałko :) Choć teraz to ciałko ma dopiero 4 i pół cm. Ale już dla mnie jest to wielgachne 4 i pół cm małej istotki! Przeogromnie ucieszyłam się, widząc swoje maleństwo na zdjęciu usg. Jak to pan doktor powiedział - teraz jest jedyna okazja mieć w posiadaniu zdjęcie małej istotki w całości! Bo później będzie większa i zawsze będzie cosik niewidoczne na zdjęciu.
Poza tym czuję się dobrze, choć tę ciązę przechodzę całkiem inaczej niż z chłopakami! Z chłopcami nie miałam zadnych mdłości, a teraz je mam - jedno szczęście nie wymiotuję! Za co jestem mega wdzięczna! Jednak denerwuję się, że nie smakuja mi moje ulubione potrawy, że nie jem tyle co wzykle, że męczy mnie ciągłe spanie i ciągłe zmęczenie. Ach... no jest inaczej! A najciekawiej się robi, jak wszyscy zaczynają debatować nad płcią dzidziusia! Większość osób obstawia teraz dziewczynkę: w sumie mój mężu i moi synkowie też tak obstawiają! Więc sama jestem ciekawa płci, ale aby się dowiedzieć płci dzidziusia jeszcze musimy poczekać :)
-
Utworzono: 2014-10-21
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Sałatka z cukinii na zimę.
Jakiś czas temu na pewnej stronce znalazłam całkiem ciekawy przepis na sałatkę z cukinii na zimę. Jako, że uwielbiam cukinię, to postanowiłam skorzystać z owego przepisu i sama ocenić - jak ta sałatka będzie nam smakowała! Sałatka wyła super, smakowała i smakuje całej rodzinie - więc i z Wami podzielę się przepisem :)
Składniki:
3 kg cukinii
5 średnich cebul
3 średnie marchewki
1 kg papryki kolorowej
6 łyżek soli
po łyżce oleju na słoik
Zalewa:
1 szk. octu
1 szk. cukru
1 łyżeczka ziela angielskiego
1/2 łyzeczki chilii
3 łyżeczki gorczycy białej
kilka liści laurowych
1 łyżeczka pieprzy ziarnistego
1 łyżeczka kolendry
Cukinię umyć i obrać, wykroić gniazda nasienne. Drobno pokroić i zasypać 4 łyżkami soli. Odstawić na 2 godziny. W między czasie przygotować resztę warzyw. Po upływie 2 godzin odcisnąć cukinię z powstałego soku i połączyć z resztą warzyw. Zalewę zagotować z podanych składników do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Warzywa przyprawić resztą przypraw i zalać gorącą zalewą. Odstawić na 3 godziny, aż się wszystko przegryzie. Przełożyć do wyparzonych słoików, pamiętając o dodaniu łyżki oleju do każdego z nich. Szczelnie zamknąć. Pasteryzować przez ok 30 minut. Gotowe :)
P.S. Dodam tylko, że ja wszystkie warzywa rozdrobniłam robotem kuchennym - możecie je pocąć na takie kawałki, jakie Wam odpowiadają:) Smacznego :)
-
Utworzono: 2014-10-09
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Moje szkolne zuchy!
Już ponad miesiąc roku szkolnego za nami. Teraz dwaj moi synkowie już uczęszczają do szkoły - Ksawek do 2 klasy, a Patryk do zerówki. Ksawek, jak to Ksawek, od razu wskoczył w te szkolne tryby. W końcu wiedział co i jak :) Za to Patryk miał trudniej, choć chyba trudniej miałam ja! On już pierwszego dnia, ledwie pomachał mi na pozegnanie i potem zajął się nawiązywaniem nowych przyjaźni! O mamie przypominał sobie, kiedy go odbierałam.
Jednak nasza przygoda ze szkołą nie trwała nawet tygodnia, bo już w pierwszym tygodniu w piątek byłam z młodszym u lekarza, wyszło ze ma zapalenie gardła. Tydzień w domku miał siedzieć. W niedzielę obaj synkowie wymiotowali i mieli biegunkę, w poniedziałek spowrotem do lekarza - dopadł ich wirus i nie jeden, a obydwoje musieli tydzień siedzieć w domku! Oj wesoło było!
Potem szczęśliwie poszli do szkoły - tydzień czasu zleciał, a w poniedziałek znów byłam u lekarza, tym razem ze starszakiem. Miał okropny suchy kaszel. Nie wiadomo skąd i dlaczego. Ale lekarz przepisal kilka leków i powiedział,że może iść do szkoły, tylko biegać nie ma. I nie wiem dlaczego, ale ten kaszel ciągnie się za nim ciąle do tej pory! Raz jest suchy, raz mokry! A mama nie wie jak dziecku pomóc. Ale do szkoły chodzi mój zuch :) W szkole co chwilę Ksawek ma z czegoś sprawdzian lub musi nauczyć się piosenki - czyli mama też się uczy. Za to Patryk bardziej kreatywnie na razie bawi się w szkole - a to mają przynieść owoce do szkoły i robią sałatkę owocową, a to warzywa przynoszą i sałatkę warzywną robią, a to przynoszą makaron grube rurki i tworzą korale z makaronu, lub z ziemniaków robią pieczątki i nimi bawią się na lekcjach:)
Oj dzieje się dzieje :) Najgorsze było jednak to, że męża nie było półtorej m-ca, musiałam sama wszystko ogarnąć, cały początek roku szkolnego i wszystko inne, a ponad tydzień temu to mnie angina rozłożyła na łopatki i też musiałam dać radę! Odbijałam się od ścian, ale jakoś dawałam radę przez pierwsze dwa okropne dni choroby dzieci budzić o czasie, wyszykować do szkoly, przygotować śniadanie i jeszcze musiałam odprowadzać Patryka na przystanek, a po południu odbierać go z przystanku! Ale dałam radę! I jestem sama z siebie dumna! Bo jakby nie było - KOBIETY SILNE SĄ!
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...