Będę tu pisała głównie o swoich przeżyciach związanych z nową rolą jaką teraz pełnię w swoim życiu. W końcu chrzestną jest się przez całe życie, a nie tylko przez 30 minut w najbliższym kościele :)
  • Utworzono: 2013-07-01

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Upominek.

    Ojciec lub matka chrzestna zawsze kupują coś maluszkowi na chrzściny. Jednak czy nie jest to teraz za duży przepych i walka polegająca na tym,  czyi prezent będzie lepszy, większy, droższy ?

     

    Wiadomo to powinno być coś, co maluszek będzie używał przez długi czas, żeby ułatwić po prostu rodzicom życie. Jednak powinna zostać też nutka tradycji, czyli naszyjnik z maryją w przypadku dziewczynki, lub krzyż w przypadku chłopca. Ja swojej lence podarowałam krzesełko do karmienia, które będzie jej służyło przez dłuższy czas, ponieważ można je rozłożyć z zwykłego krzesełka, na małe krzesło ze stoliczkiem więc przynajmniej do 5 roku życia mała będzie to używała :).

     

    Chodzik wydaje mi się być prezentem zbędnym, ponieważ dziecko długo w nim nie będzie chodziło. Malec stanie zaraz na swoim nogach, pójdzie i zapomni że kiedykolwiek coś mu pomgała w chodzeniu. Ubranka ? Nie głupi pomysł, ale pod warunkiem że będą na różny wiek dziecka, w końcu one bardzo szybko rosną. Nie wolno też przyzwyczajać dziecka de prezenty od chrzestnych są takie NAJ, ponieważ maluch nie doceni zwykłej lalki, czy też kolorowanki od prawdziwego rodzica. 

     

    Z roczkiem tez nie warto przesadzać. Wszyscy szaleją, bo przecież to pierwsze urodzinki, ale to musi być przede wszystkim coś, co będzie niosło ze sobą wspomnienia, przecież to jest cenniejsze od jakiegokolwiek misia ! :) Ja na przykład planuję zrobic album dla małej Leny. Będą w nim zdjęcia od narodzin, aż do roczku :).

     

  • Utworzono: 2013-06-30

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Prezenty, Prezenty, Prezenty...

    Istnieje spora ilośc rodziców, która wybiera chrzestnych dla maluszka tylko pdo względem ich zgromadzonego majątku. Przecież dzieci muszę mieć niesamowite, wielkie, błszczące, nowe prezenty... Prawda ?

     

    Nie. To jest absolutną bzdurą. Na szczęście ja trafiłam na jak najbardziej normalną rodzinę, która nie patrzy na sytuację materialną. Mam 18 lat, właśnie skończyłam drugą klasę technikum, więc raczej mój majątek nie jest zbyt wielki prawda ? Ale im nie chodziło o pieniądze na misie i grzechotki... Tu chodziło o miłość, o czas jaki potrafię dać małej Lence. Ze starszą siostrą maluszka mam świetny kontakt i to już od zawsze. Amelia lubi się ze mną bawić, robić ze mną zdjęcia, wygłupiać się ze mną i opowiadać mi o tym co dzieje się w przedszkolu, Lenka pewnie też nie będzie miała do mnie innego stosunku jak jej starsza siostra :).

     

    Czy bogaci, zapracowani rodzice chrzestni mogliby dać swojemu podopiecznemu tyle ciepła ? Wątpię, oni raczej siedzą w biurze i gonią za pieniądzem. Ja oczywiście też pracuję, ale tylko na sezon wakacyjny i też nie cały, chcę spędzić trochę czasu w domu, z moją małą Lenką i jej siostrą Amelią :).
     

     

  • Utworzono: 2013-06-30

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Moja rola w życiu małej osoby.

     Nie jestem matką, pewnie jeszcze przez długi, dłuuuuugi czas nie będę, ale trafiła mi się świetna okazja by zostać matką chrzestną. Jak tylko się dowiedziałam, to od razu oszalałam na punkcie tej małej dziewczynki, chociaż jeszcze w tedy nie było jej na świecie. Każde zakupy z koleżankami na mieście, musiały skończyć się odwiedzeniem jakiegokolwiek działu, bądź sklepu dla dzieci. Mimo iż dziewczyny strasznie się denerwowały po czasie i tak oglądały ze mną te słodkie małe ciuszki, zabaweczki, mebelki...13 stycznia, jakoś w porannła do mojego pokoju mama "urodziła", te słowa ucieszyły mnie bardziej niż jakolwiek ocena celująca w szkole.Oczywiście już wieczorem musiałam tam być, i nazajatrz rano też :) . W tedy właśnie pierwszy raz trzymałam dzieciątko na kolanach, patrzyłam jak słodko śpi i od tamtej pory odliczałam tylko dni do chrzcin...

    Lena Adela - słoneczko, oczko w głowie matki chrzestnej. Nie jest to tylko jakaś "faza" na parę miesięcy, nie.Wiem że jestem bardzo ważną osobą w jej życiu i to nie tylko do dawania prezentów... Będę pomagała jej rodzicom w razie gdyby oni nie mogli czegoś zrobić, będę pomagała temu małemu szkrabowi we wszystkim o co mnie tylko poprosi. Nie będę też obojętna w stosunku do niej kiedy moje życie nabierze tępa już w 4 klasieprzy maturach, czy też za 3 lata jak się wyprowadzę z domu do Krakowa by studiować i ułożyć własne życie... Cokolwiek się nie będzie działo, o Lence zawsze pamiętać będę :).

     

<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_prev.gif" class="img_paginator" alt="" />
<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_next.gif" class="img_paginator" alt="" />

Jestem matką chrzestną prze-słodkiej Leny.
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj