I znów jechałem autobusem! Z mamą i siostrą! Ewa pojechała do szkoły.A ja- brrrr... do ośrodka zdrowia.Ale mamusia mówi ,że muszę,bo to dla mojego zdrowia.Początkowo było dobrze ,bo pani doktor tylko mnie zbadała,ale potem nie bardzo: znów przyleciała do mnie pszczółka i ukłuła mnie najpierw w jedną nóżkę,a potem w drugą.Mamusia mi wytłumaczyła-to nic innego jak szczepienie.Dzisiaj było na żółtaczkę B i pneumokoki.Następna pszczółka dopiero 2 grudnia.... uff; odpocznę trochę :)

Dzisiaj byłem z mamusia na 3 i na szczęście USG stawu biodrowego. Wszystko w porządku!!!

Od 14 maja do 21maja miałem zastrzyki. Szybciej wyzdrowiałem przez to - antybiotyki nic nie dawały, a w oskrzelach było już coś słychać:( Baliśmy się żeby po moim zapaleniu płuc z oskrzeli nie przeszło znowu na płuca:(

Umiem już sam ubrać spodenki, majteczki i czapeczki, a mama ma ze mnie niezły ubaw, ale później jest mniej zadowolona jak musi te wszystkie ubranka sprzątać.

Już sam bez niczyjej pomocy mogę się bawic moją grzechotką . Nawet maskotki, które są przymocowane na pałągu maty edukacyjnej już nie są takie niedostępne nie uciekną. Nwet pzred moimi laserami w oczach, He he

W tym wyjątkowym dniu poszłam z mamą i babcią do kawiarni. Było świetnie-posmakowałam sernika:)) poza tym wiele osób zainteresowało się moją osobą! No i co się dziwić???

Przeczytałam dzisiaj swoją pierwszą książeczkę i muszę stwierdzić, że była bardzo zabawna :)

Nadusia cały czas mówi mama mama ale chyba nie rozumie jeszcze znaczenia słów

pojawił się 2 ząbek :)

Starałem się pokolorować malowankę z ulubionymi postaciami