Agresja u dwulatka

Wysłane przez Kinia0511 

Kinia0511 (offline)

09-05-2013 14:32:51

Kraków
Witam mam problem z moim synem.
Rafał ma 2 i pół roku. Problem polega na jego agresji wobec innych dzieci z przedszkola. Mój syn nie umie przejść obok jakiegoś dziecka aby nie szturchnać popchać, panie z swoją bezsilnością przytrzymują go podczas takich czynności jak mycie zębów to on i tak nogą (choć do tego trzymania synka podchodze sceptycznie). Najgorsze jest to,że nie ma rady on po prostu musi. Przykładowo ugryzie koleżanke, zanim panie cokolwiek powiedzą on sam je uprzedza i mówi "Rafałek niegrzezny, nie wolno gryźć" "Rafałek przeprosi". W domu tez ma czasami głupie zachowania, z tym że zauważyłam że w domu bardziej się kontroluje, przyjdzie klepnie mnie ale zaraz przeprosi przytuli, no ale jednak coś zrobi, napewno rzadziej niż z tego co mówią panie z żłobka. Mam postawiony warunek że pójde z dzieckiem do neurologa i się napewno mu poprawi... mówią non stop o ADHD... co wyklucza na przykład umiejętność bardzo dobrego skupiania się. Mój syn potrafi w domu 2h siedzieć przed puzzlami 160 części i spokojnie sie pobawić, mam ustaloną wizytę u lekarza neurologa ale nie wiem juz sama jak do tego podchodzić. W domu nigdy nikt go nawet nie klepnoł sad smiley Jedyna kara kiedyś to było siedzenie w łożeczku a teraz gdy ma swoje łóżko to siedzenie w łóżku. Panie w żłobku zabierają mu jego ulubioną maskotke do spania , którą zabiera do żłobka, ale z nim jest tak że raz się tym przejmię a innym razem po prostu bedzie miał to gdzieś.
Proszę o jakieś porady.

Anonimowy użytkownik (offline)

09-05-2013 15:07:13

wydaje mi się, że rozproszenie uwagi może występować, jednak. synek siedzi i koncentruje się długo na zabawie, która go interesuje, ale niekoniecznie musi umieć skupiać się na tym, co akurat "zlecają" panie z przedszkola. może dobry psycholog? wg mnie agresja występuje wtedy, gdy dziecko z czymś sobie nie radzi. z czym? to zadanie dla specjalisty. może to być jakiś drobny deficyt do szybkiego wyrównania różnymi ćwiczeniami. to tylko moje zdanie, mam nadzieję, że uda Wam się rozwiązać problem smiling smiley

ulinka (offline)

09-05-2013 17:10:36

Gdynia
Moja 2.5 letnia córeczka też czasem jest agresywna, może nie w takim stopniu jak Twój synek, ale potrafi ni z tego ni z owego ugryźć brata, bądź uderzyć mnie w twarz i na pewno nie robi tego złośliwie, raczej traktuje to jako zabawę. Nie zdarza się to często więc się tym nie przejmuję. Myśle w Waszym przypadku pójście do neurologa i psychologa (może najpierw idź sama bez dziecka) to dobry pomysł, niech się specjaliści wypowiedzą, bo może przyczyna jest błaha, niekoniecznie od razu ADHD. A może cos w żłobku mu się nie podoba i w ten sposób wyładowuje stres? Zdziwiło mnie tylko zachowanie pań ze złobka, bo skoro dziecko bierze ze sobą zabawkę z domu, to po to żeby czuło się bezpiecznie, myślę że nie powinny mu tego zabierać. A tak z ciekawości - on potrafi ułożyć te 160 puzzli?


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Kinia0511 (offline)

09-05-2013 17:56:53

Kraków
Tak potrafii smiling smiley puzzle to jedyna zabawka jaka mogłaby istnieć smiling smiley ma pełno z fisher price straży aut i wgl ale puzzle to jedyna zabawka smiling smiley Mam nadzieje że mi coś naświetli ta pani neurolog, żłobek zatrudnił teraz pania psycholog, która ma się przyjrzeć Rafałkowi i w razie czego popracowac z nim nad jego zachowaniem. Najgorsze jest to że jak kiedykolwiek spytam syna "czemu" zbiłes ugryzłes on nie odpowiada nigdy, od razu zmiana tematu. Jedyny sposób jakie one stwierdziły na Rafałka to poświęcanie uwagi tylko jemu no ale tak sie nie da... pomimo że grupa ma tylko 12 dzieci są 2 panie + jedna od pomocy przy karmieniu sprzataniu zabawach nie są w stanie poświęcić czas tylko jemusad smiley Od września zmieniam mu przedszkole ale nie wiem co to dalej z nim będzie sad smiley Tym bardziej się obawiam, gdyz jestm w ciąży tłumacze mu powolutku że bedzie miał siostre i wogóle ale i tak jego reakcje przy "styknięciu" się z rodzeństwem nie jestm w stanie przewidziec .

ulinka (offline)

09-05-2013 20:33:16

Gdynia
Kinia Na pewno będzie zazdrosny. Każde dziecko w każdym wieku jest zazdrosne. Widocznie potrzebuje on więcej uwagi dorosłych niż inne dzieci, ale może jak go zaangażujesz do opieki nad maluszkiem to poczuje się ważny. Co do puzzli to chyba jest geniuszem, moje dzieci też lubią puzzle, ale 160 nie ułożą.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Kinia0511 (offline)

10-05-2013 11:43:34

Kraków
Dzisiaj byłam suna rejestrować do neurologa, dostałam termin na 1 sierpnia... Muszr przynieśc zaświadczenie od pani psycholog z przedszkola i opiekunek. NO to zobaczymy co to będzie.

Anonimowy użytkownik (offline)

12-05-2013 14:31:00

powodzenia smiling smiley najważniejsze, że coś robisz, że chcesz się dowiedzieć, gdzie leży problem. i tak jak pisze Ulinka, przyczyna może być błaha, ale problem agresji błahy nie jest. trzeba działać, a przecież działasz, brawo smiling smiley

koliberek71 (offline)

12-05-2013 17:54:18

Rzeszów
Przerobiłam to z moim Grześkiem, nie chodził do przedszkola ale był liderem na podwórku, ma stwierdzone ADHD wyszło to dopiero w zerówce bo zdiagnozować 3 latka to problem, zwłaszcza ze potrzebne jest do tego EEG mózgu a tu zeby wylezeć jest problemem.
Z badaniami nie jest prosto bo powiem szczeze ze dzisiejsi psychiatrzy maja tylu pacjętów dziecięcych ze dostac się to istny cud a co dopiero poprowadzić dziecko. Syn chodził do psychologa rok i właściwie kobieta stwierdziła ze jest bardzo inteligentny i raczej nazwała by to indywidualizmem a nie ADHD, fakt wszystko go rozprasza ucząc się słyszy co dzieje się za oknem ,ze pralka się wyłączyła ze woda kapie.... to jest jego mankament. Uczy się dobrze , zachowanie ma dobre juz teraz jako 13-latek panuje nad swoimi wybuchami- nigdy nie był agresywny ,ale jak ktoś go zbił musiał oddac.
No cuz narazie twój synek potrzebuje duzo zainteresowania, przede wszystkim ograniczenia słodyczy bo to jest decydujący warunek u dzieci impulsywnych i nadpobudliwych ruchowo, cierpliwości bo z tego się wyrasta , a najwazniejsze to -TO ZE AGRESJA RODZI AGRESJE- jesli ty będziesz wobec dziecka agresywna( zdenerwowana jego zachowaniem, będziesz krzyczeć i wiecznie karać a nie chwalić) wszystko obróci się na niekozyść i maluch będzie miał niską samoocenę i złym zachowaniem będzie chciał pokazać ze jest kimś.
Moja rada i sprawdzone sposoby- wszyscy w koło niech narzekają , słuchaj ale nie tłumacz i nie przepraszaj - masz cudowne dziecko które wiele się musi nauczyć, kochaj bezgranicznie , nagradzaj nie rozpieszczaj, wytycz zasady, ucz ze jak zrobi zle będzie miał kare ale za dobre nagradzaj, zapisz dziecko na zajęcia ruchowe.
Mój syn od zerówki kopie piłkę w klubie piłkarskim ,a jako maluch pływał- ruch i wszelkie zajęcia ruchowe wyzwalają emocje i rozładowuja napięcie.

Mamo Kochaj syna i nie daj się- powodzenia


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Anonimowy użytkownik (offline)

13-05-2013 12:27:05

Koliberek - zwróciłaś uwagę na ważny fakt (m.in.smiling smiley ), o którym sama zapomniałam wspomnieć- ograniczenie cukru. ważne u dzieci nadpobudliwych. jak się da, wyeliminować całkowicie, z owocami uważać, dawać sezonowe, unikać bananów i winogron. wyrzucić słodycze przez okno, omijać półki ze smakołykami w sklepach, żeby nie drażnić dziecka, a babciom wytłumaczyć delikatnie, że lizak to samo zło tongue sticking out smiley moja jest na diecie bezcukrowej (chociaż u nas powód leży głębiej, ale nadpobudliwość też przerobiliśmy) i naprawdę widzę efekty.

koliberek71 (offline)

13-05-2013 14:30:45

Rzeszów
O owocach nie słyszałam - owoce maja dobry cukier( fruktoze) i błonnik który nie pozwala wchłaniać zawiele cukru przez organizm. Na wyciszenie i na dobry sen banany są wskazane, naleze do stowarzyszenia dzieci choryh na ADHD w Rzeszowie mamy tam dietetyka który ustawia nam harmonogram zywienia i powiem Ci kochana ze owoców mamy sporo w diecie- jedynie co to mamy powiedziane zeby uwazac z winogronami. No mozg dziecka musi miec troche dopalacza jakim jest cukier tak całkiem nie mozna go ograniczyc bo sama wiesz jak jest kiedy organizm się sam go domaga. Fakt wszystkie tzw. pierdoły -cukierki ,lizaki ,gumy ,czekolady........do kosza.
Ja to jak przychodzi zima w tedy jest najgozej bo zostaje import z zagranicy-pomarancze i mandarynki , w tedy wyciągam zapasy z zamrazarki i borówki ,porzeczka , truskawki idą w ruch. A jak jest straszna chcica...u syna to daje mu rodzynki( w niewielkiej ilosci) lub suszone morele.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-13 14:33 przez koliberek71.

angelina_ker (offline)

17-12-2015 12:51:36

Wydaję mi się, że warto jest udać się całą rodziną do psychologa. Czasami zwykła rozmowa nie wystarczy.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1561799, Użytkownicy: 73672.
Ostatnio dołączył/a lena566.

Statystyki tego forum
Wątki: 157, Posty: 2047.