Jak odstawić smoczek?

Wysłane przez jmijeczka 

jmijeczka (offline)

22-04-2009 22:12:06

Wlkp
smiling smiley Wpisujcie swoje doswiadczenia z odstawianiem smoczka.. pewnie nie jednej mamie bedzie to pomocne w odpowiednim momencie grinning smiley

krzyk_ciszy (offline)

22-04-2009 23:45:34

No to my jako pierwsi na rusztsmiling smiley Synek był smoczkowy od początku. Miał silny odruch ssania, potem od smoka się uzależnił i ciągle był zły moment na odstawienie - najpierw kolki, potem ząbkowanie, jakaś choroba, przeprowadzka, szkoda mi było dokładać małemu do rusztu. I tak przez ponad rok;/
W końcu znalazłam w miarę stabilny okres. Za pierwszym podejściem się udało. Powiedziałam synkowi że smoczek jest dla małych dzieci a on już jest duży więc może wyrzucimy go do kosza. Podszedł i wywalił go z impetem, myślę że nie do końca świadomie.
Potem za każdym razem kiedy się smoka dopominał mówiłam "pamiętasz sam wyrzuciłeś smoka do kosza" Wtedy robił minkę numer 364;p czyli myśląco-przypominającąwinking smiley i odpuszczał.


[link widoczny po zalogowaniu]

ryba1548 (offline)

25-04-2009 07:26:01

B.
u nas trwalo duzej smoczkowanie bo ponad 2 lata,i za dnia na dzien wlasciwie bez glebszych zastanawian jak to bedzie,czy czy bedzie zle...zabralam zuzi smoka mowiac,ze zgubilysmy na spacerze i kotek go wzial i wyrzucila,ale zaraz napewno cos w zamian przyniesie...no i w lozeczku pojawil sie piekny mis,z ktorym zasypiala i zabierala wszedzie...poszlo wlasciwie bezbolesnie....na poczatku przez kilka dni sie upominala przy zasypianiu,no to ja stala gadka ze kotek zabral i wyrzucil.troszke dluzej trwalo zasypianie...potem saam to juz mowila teraz juz jest mniej wiecej miesiac po odstawieniu nie dopomina sie,ladnie zasypia,dodam jeszcze,ze ma o rok mlodszego brata,ktory dlaej ciagnie smoka i jakos jej to nie rusza a byla zasmoczkowana mocno...uwiel biala smoka i zalje w sumie,ze wczesniej go nie zabralam...jedyny moment krzysu to jak zobaczyla smoka u dziadkow,ale na szczescie udalo mi sie go szybko schowac....takze odsmoczkowujcie!!!


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

joaskad (offline)

25-04-2009 23:01:50

Kętrzyn
Ja jestem własnie w momencie odsmoczkowywania. U nas pomagał w zasypianiu. Obcięłam sporą końcówkę smoczka, powiedziałam, że myszki go pogryzły. Dałam jej, ona spróbowała i powiedziała, że nie ma już "moka". Póżniej jak wieczorem zasypiała, to tylko raz spytała się "mama mok?", ale sama sobie odpowiedziała "myszki". Zasypianie trwało dłużej, ale chciała, abym przy niej posiedziała. Ale to było jeszcze gorsze, bo zamiast próbować zasnął, zagadywała mnie skutecznie. Więc wyszłam. Jakoś zasnęła, bez płaczu. Gorzej było jeśli chodzi o drzemkę dzienną. Było dużo marudzenia, polały się też łezki. Zasnęła po godzinie. Przed pójściem spać wieczorem, otworzyłam okno i Wiktorka wyrzyciła sama swojego zepsutego smoka. To chyba było jej potrzebne, bo już wieczorem zasnęła normalnie, po 5 minutach, bez ani jednego protestu smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

inno (offline)

30-04-2009 21:03:52

U nas przy starszych dzieciach było podobnie jak u joaskad.
Z tym, że obcinałam codziennie po kawałeczku tłumacząc, że smoczek jest już stary, zepsuty i trzeba go wyrzucić.
Po jakimś czasie został tylko koniuszek gumki i dzieci same już wiedziały, że nie da się smoka ciągnąć.
Wyrzuciły go z dumą do kosza.
Nie upominały się, nie płakały... Chyba dorosły do tego etapu...
Poza tym myślę, że dużo dało też obcinanie kawałek po kawałku zaczynając od małej dziurki.
Mój sposób wypróbowała też moja siostra na swojej córce z powodzeniem. Dziecko odrzuciło smoka bezboleśnie.


[link widoczny po zalogowaniu]

Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo...

KRAV MAGA [link widoczny po zalogowaniu]
Nie ważne gdzie, nie ważne kiedy... nie ważne kto...
Każda kobieta jest w stanie obronić się sama...

Kobiecy duch inności [link widoczny po zalogowaniu]

Moje prace w [link widoczny po zalogowaniu]

Asiczka (offline)

01-05-2009 14:34:52

....
Witam.... Zajrzałam tutaj aby poczytać i znaleźć dobry sposób na pozbycie się monia.... Moja córka 3 latka, nadal go używa....
Próbowaliśmy z mężem już wszystkiego, wyrzucania ,palenia go oddawania dla dzidzi etc.... I zawsze to samo, histeria... i brak łaknienia u małej....
Wiem ,że używanie smoczka w takim wieku jest co najmniej śmieszne, poza tym Gabrysia ma już widoczną wadę zgryzu....

Spróbujemy jeszcze ucinania go po kawałku tak jak uczyniła to inno, wcześniej nie wpadłam na taki pomysł... Wydaje się być sensowny i skuteczny....
Pozdrawiamy...


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu]

itka (offline)

08-05-2009 07:30:45

Nas to tez czeka, ale teraz chyba jeszcze za wczesnie na odstawienie smoka...


[link widoczny po zalogowaniu]

jmijeczka (offline)

08-05-2009 08:58:35

Wlkp
itka ja juz powoli ograniczam. W zasadzie smoczek sluzy tylko do uspokojania przed snem/drzemka. W nocy wyciagam. No i staram sie nie zatykac dziecka smokiem jak tylko marudzi czy placze grinning smiley

joaskad (offline)

10-05-2009 22:55:05

Kętrzyn
itka wierz mi, im szybiej odstawisz smoczek, tym lepiej. Bo z każdym dniem dziecko coraz bardziej się do niego przywiązuje. Czytałam gdzieś, że do 4miesiąca pozwalać używać smoka, później już nie.


[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

jmijeczka (offline)

11-05-2009 10:38:49

Wlkp
Hm my poki co jestesmy coraz mniej ze smokiem, ida zeby i widze ze smoczek jej poprostu podraznia dziaselka.. sama go wypluwa.. a ja na sile nie wkladam.. zobaczymy jaki bedzie finał grinning smiley

zuzanka (offline)

16-05-2009 23:05:07

łódź
U nas poszło bardzo szybko i bez większych problemów !!
Odstawiliśmy dydusia jak miał około półtora roku. Wytłumaczyłam, że już jest za duży na smoczka i że trzeba oddać go innym mniejszym dzieciom. W pierwszy wieczór było trochę marudzenia ale już następny był Ok. Bardzo szybko zapomniał i już nigdy nie zawołał.
Teraz gdy widzi smoczek u swojej maleńkiej siostrzyczki to tłumaczy jej, że kiedyś to on miał taki ale oddał by teraz ona mogła sobie possać smiling smileysmiling smiley


Kubuś z Zuzią do zostawienia głosików zapraszają smiling smiley [ebobas.pl]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Chwile szczęścia którymi się cieszymy, przychodzą niespodziewanie. To nie my je chwytamy, ale one nas chwytają

KarolinaiMichal (offline)

16-05-2009 23:37:17

Chorzów
Witam, mój synek odziwo bardzo szybciutko pozbył sie smoczka.
Pewnego dnia powiedzielismy my mu ze smoczek sie zgubił i juz go nie potrzebuje, pierwsza noc troche marudził i powolutku sie przyzwyczaił do jego braku. teraz zyjemy bez smoczka smiling smiley

Asiczka (offline)

06-06-2009 14:48:26

....
Witam jeszcze raz...dziecko i owoc Pisze teraz jako mama Gabrysi bez smoczkasmiling bouncing smiley, mała nie używa go już od ponad tygodnia....
Gdy byliśmy u znajomych na kawie, zapomnieliśmy go zabrać... Doszłam do wniosku, że nowego już na pewno nie kupie (Gabi ma 3,5 roczku!!!).
Wiec powiedzieliśmy małej, ze zjadł go pies znajomych Marcel ( bokser), ten sam który dzień wcześniej rozniósł jej nową piłkę na strzępy....
Pierwszy wieczór był ciężki, płacz i zal jakby umarł jej najlepszy przyjaciel.... Ranek taki sam, mój sprytny małżon wracając z pracy kupił Gabrysi w zamian lale do spania... I uraczył ja historyjka o tym jak to " monio" przyniósł jej lalę w zamian , ponieważ jest już dużą dziewczynka....
Popłakiwała jeszcze kilka dni wieczorem tuląc lalę, teraz już jest dobrze... I mama jest wreszcie szczęśliwą, bo nie martwi się już tak bardzo o zęby swojej córci...
Pozdrawiam i życzę wszystkim mamą jeszcze zasmoczkowanychpłaczące dziecko dzieci powodzenia!!!


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu][link widoczny po zalogowaniu]

beata74 (offline)

18-06-2009 11:15:07

A ja jestem Mamą która sie poddała eye rolling smiley
Poczytałam Wasze sposoby jakiś czas temu i spodobał mi się ten z obcinaniem smorka.

Obcięłam końcówki 2, a 2 pozostałe schowałam ja głupia na gorsze chwile w nocy
Było nawet ok, młoda oglądła te dziurawe "nyny" wkładal paluszek do środka, ssać się tego bardzo nie dało, ale do dziuba wkładała.

Niestety 5 zaczęły się wykluwac w tym czasie = nocki masakryczne i... stopniowo dawałam jej te schowane smoki coraz częsciej, aż wróciły na stałe zarumieniony

Czekam na "lepsze" czasu i wracam do tematu...

Ankaskakanka (offline)

18-06-2009 12:38:17

U nas poszło w miare sprawnie.Gabrys miał 17 miesięcy była wizyta u dentysty i spytałam kiedy odstawic smoczek.Pani odpowiedział,ze teraz jest najlepszy czas.Przyszliśmy do domu i akurat była godzina drzemki był lament,ale to był jedyny raz.Zapomniał o nim........i tak już zostało.Moim zdaniem to jest dobry okres na odsmoczkowanie bo dziecko szybko zapomina ,ze było cos takiego jak smoczek.Starsze jest bardziej kumate i przywiązane dlatego trudniej oduczyć starsze dziecko.Zycze wytrwałości i konsekwencji w odsmoczkowaniu.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Sympatyczna (offline)

18-06-2009 12:58:43

u nas smoczek używany jest od noworodka, niemal specjalnie został wprowadzony po tym, jak moje starsze dziecko ssało kciuk do szóstego roku życia... smok mniejsze zło winking smiley używany jest wyłącznie do spania, nie podjęłam jeszcze decyzji o odstawieniu, ale z doświadczenia wiem, że potrzebna jest w tej sprawie żelazna konsekwencja - czyli jak odstawiamy i przekonujemy malucha, że już go nie ma, to go nie ma i nie ma prawa się pojawić, bez względu na efekty procesu odsmoczkowywania... bo jak się raz pojawi zaginiony przyjaciel, to dziecko zrobi wszystko, by znów się pojawiał, czyli nici z całej akcji....




Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić

jmijeczka (offline)

18-06-2009 20:13:42

Wlkp
U mnie.. poki co smoczek juz tylko stosowany jest na noc do usniecia.. rzadko w ciagu dnia.. tylko wtedy jak nie potrafi sie wyciszyc na drzemke.. czy tez na spacerze.. pozniej smoczek wypluwa.. lub jej poporstu wyciagam. Mam nadzieje ze jeszcze troszke i uda nam sie wyeliminowac go w ogole.. grinning smiley

erii001 (offline)

18-06-2009 21:38:02

Kielce
Ja smoka zabrałam moim dzieciom rok temu.
Wyrzuciłam do śmieci, co by mnie nie kusił.
Pytali się gdzie "mimi ", to powiedział, że piesek porwał. Córka (miała) 10 miesięcy nową sytuację zaakceptowała bez problemu.
Andrzej (prawie dwa latka) trochę marudził, ale i tak myślałam, że będzie gorzej!


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

karotka80 (offline)

07-07-2009 14:11:08

koło Koszalina
U nas ze smokiem jjest tak, że na razie jest przez dosłownie minutkę do usypiania. Potem wyciągam i mały zasypia .Niedługo się spróbujemy rozstać. A powód tego taki sam jak u sympatycznej. Moja starsza nigdy smoka nie ciągnęła a do tej pory walczymy z kciukiem choć to walka z wiatrakami. Tego się schować nie da sad smiley





Tabelka
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Olga (offline)

12-07-2009 21:49:18

Ośniki (05-155)
My odstawiliśmy smoczek koło roczku.
Którejś nocy Kamila chciała się bawić, za nic nie chciała iść spać i tak mnie zirytowała, że pomyślałam skoro już nie śpię to niech wiem dlaczego i zabrałam jej smoczek. W dzień nie było problemów (już od jakiegoś czasu czasem zapominałam zabrać smoczek na drzemkę), parę wieczorów pomarudziła, ale szybko zapomniała.
Kryzysy były tylko przez jakiś czas jak spotykała dzieci mniej więcej w swoim wieku ze smoczkami, ale jakoś dawała sobie wytłumaczyć, że ona jest już duża i nie ma smoczka.
Przychylam się do opinii, że później dzieci się bardziej przywiązują i jest trudniej.


Pozdrawiam
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1561849, Użytkownicy: 73672.
Ostatnio dołączył/a lena566.

Statystyki tego forum
Wątki: 157, Posty: 2047.