Z tymi niejadkami to naprawde utrapienie
Moj jest taki wymyślacz ze kazdą nową rzecz zanim wprowadze muszę przeanalizowac jak to sprytnie podac i zakamuflowac
Najwiekszy byl problem z mięsem ale doczytalam sie tu
[link widoczny po zalogowaniu] zeby nie zmuszac na sile wiec odpuscilam na jakis czas
Zobaczymy za miesiac czy dwa, moze cos sie uda wcisnac np do zupy hehe