Zdecydowanie tak, ale to zależy, na co poślesz. Moje dziecko chodzi do prywatnego z angielskim.
Rówieśników wyprzedza i to mocno. Ale jak mogą być na podobnym poziomie, skoro w prywatnych dzieci mają dziennie wielokrotnie więcej języka niż w publicznych przez cały tydzień?
Jest zadowolone, ale również widać bardzo duże różnice. Przede wszystkim chodzi o to, że umie zdecydowanie więcej niż rówieśnicy i to chyba daje największą różnicę. Zresztą - dla dziecka moim zdaniem powinno się coś takiego dawać.
Różnica jest bardzo duża, ale co w tym dziwnego?
Spróbuj się czegoś uczyć przez 15 minut tygodniowo, a niech druga osoba uczy się kilka godzin dziennie.
Kto będzie umieć więcej? To chyba dosyć oczywiste...
Ale to raczej radzę się z tym śpieszyć. Najlepsze przedszkola mają szybko zamykane listy.
Kiedy się kończy rekrutacja do publicznych? Bo po niej to już raczej we wszystkich sensownych prywatnych miejsc na pewno nie będzie.