heloł
i po urodzinach, uff. jakoś poszło, ale nie zrobiliśmy wszystkiego, co zamierzyliśmy, ale to dlatego, że chłop chory. chory od tygodnia, ewidentnie angina, którą pożyczył od młodej (i oby nie oddał
), od której parę razy zaliczył chorobliwy kich na twarz, kiedy z nią spał. leczył się... witaminą c... łał, co za zdziwko, że się nie wyleczył. musi się podle czuć, skoro wybiera się w końcu do lekarza
altaya, ja nie robię badań szczocha regularnie, pomyliłaś mnie chyba z lili, która jak najbardziej ma podstawy do obaw po pobycie w szpitalu z małym. no chyba że tym razem ja pomyliłam forumowiczki
remont to dużo powiedziane. chłop odmalował 2 pokoje, w tym jeden dumnie określany salonem. w tymże salonie na półtorej ściany kładliśmy tapety, a właściwie ja, chłop nie próbuje, nie ma polotu w tym kierunku. młody był sprzedany na ten czas dziadkowi. o dziwo toleruje dziadka na spacerach. chodzą razem z młodą na plac zabaw, stamtąd bierze ich do domu, gdzie młody daje się nakarmić i odpada im w wózku. chcieliśmy jeszcze przykleić listwy ozdobne, ale chłop nie miał siły już nigdzie jechać. co chwila kładł się i przysypiał. zamiast od początku się leczyć, pozwolił na rozwój choroby i zamiast porządnie wykorzystać czas urlopu, zdezorganizował nam plany.
choinki brak, chłop chce przynieść zeszłoroczną z ogródka, taką w doniczce. ja nie mam ciśnienia. będzie to będzie, nie to nie. młoda ma fazę spania u dziadków, dla młodego jeszcze nie widzę potrzeby, po cholerę mi wiecheć w pokoju, to tylko dodatkowy powód do sprzątania.
-------------------------------------------------
Krzyś ur. 29.10.2008 - zm. 30.10.2008
Agnieszka ur. 17.12.2009
Karolek zm. ? - ur. 11.08.2013
Jacuś ur. 14.08.2014